Całkiem świadomie przyłączyłam się do TAGu Październik miesiącem maseczek, gdyż maseczki bardzo lubię, używam i testuję.
Na pierwszy ogień "październikowego maskowania" poszła maseczka czekoladowa. Dostałam ją od chłopaka mojej siostry - stwierdził, że to jego ulubiona i żebym spróbowała.
Schaebens Schoko Maske. Czekoladowa i w dodatku można ją spróbować - więc nie polecam osobom uzależnionym od czekolady, bo będzie mały problem :D
Przepraszam za jakość zdjęć -były robione późnym wieczorem -następnym razem zdjęcia opakowania zrobię wcześniej -przy dobrym świetle.
Maseczka pięknie pachnie i wygląda jak roztopiona czekolada. Ale tylko w opakowaniu. Po wyjęciu i rozprowadzeniu na twarzy wygląda raczej jak powidła śliwkowe. Zostaje tylko bajeczny zapach czekolady.
I uwaga -coś dla ludzi o mocnych nerwach - maseczka na twarzy :D
I może darowałabym maseczce to, że nie wygląda na twarzy tak czekoladowo, ale przyszedł czas zmywania maski. To była prawdziwa bitwa! Maseczka zmywa się okropnie - jakby była przyczepiona do skóry jakimś klejem. Ciepła woda, zimna woda, ciepła woda, niezliczona ilość płatków kosmetycznych...
Po pozbyciu się maseczki skóra wyglądała całkiem dobrze, powiedziałabym nawet, że był to chyba jeden z lepszych efektów jakie uzyskiwałam po maseczkach. Skóra była tez wygładzona i przyjemna w dotyku, no i zapach czekolady jeszcze pewien czas mi towarzyszył.
Gdyby nie to zmywanie jej zapewne jeszcze kiedyś bym się z nią chętnie "spotkała", ale tak to raczej nie - wolę szybkie rozwiązania.
A na koniec pokażę jeszcze dwie małe przesyłeczki, które przyniósł mi pan listonosz.
Pierwsza to pomadka z Oriflame z konkursu na Facebook KLIK . Ciesze się , że dostałam jasny kolor Nude Pink. Zobaczymy jak się sprawdzi na ustach.
Druga przesyłka to przesyłka w ramach akcji "Ambasadorzy Bonimed" organizowanej na Facebook przez Zioła dla zdrowia KLIK
Do testowania otrzymałam suplement diety Oculobon. Preparat chroni oczy i wyostrza wzrok. Polecany osobom m.in. pracującym przy komputerze (czyli też i dla mnie).
Więcej o nim napiszę, gdy już wyrobie sobie o nim jakieś zdanie.
A teraz zmykam do czytania Waszych blogów.
Monika
Ja z Bonimed dostałam miód imbirowy :)
OdpowiedzUsuńooo - chętnie o nim poczytam! :)
UsuńBardzo ciekawie wygląda na buzi :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńAle fajnie wygląda ta maseczka :) uwielbiam nakładać sobie maseczki wszelkiego rodzaju :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię maseczki :)
UsuńNo gdyby nie to zmywanie to byłaby świetna. Hm.. a może jej się nie zmywa tylko zjada właśnie :>
OdpowiedzUsuńOj długo by zeszło to jedzenie :D
UsuńJak się ma odpowiedniego "zjadacza" to mogłoby trwać nawet cały dzień :P
UsuńMój mąż nie lubi zbytnio słodyczy, a nie wiem czy by się zgodził na "zastępstwo" :D
UsuńO nie, jakbym miała się męczyć, to podziękuję...
OdpowiedzUsuńDoładnie!
UsuńDo zmywania maseczek polecam gąbeczki Calypso. Recenzja na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej:)
Czytałam o tych gąbeczkach - i w najbliższym czasie jak będę w Rossmannie to na pewno wylądują w moim koszyczku :)
UsuńZapach kusi ale jednak trudności w zmywaniu zniechęcają :) piękny kolor pomadki :)
OdpowiedzUsuńPomadka mnie zaskakuje, bo sama w sobie jest różowiutka, na ustach wygląda na perlisty baaaardzo jasny róż, natomiast na chusteczce wpada w odcień lekko brzoskwiniowy...
Usuńno to tym bardziej zazdroszcze bo już dlugo poszukuje ciekawego koloru dla siebie :)
UsuńTo teraz będziesz miała sokoli wzrok :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam cierpliwości do regularnego wcinania suplementów diety, niestety
Ja też mam zawsze problem by codziennie pamiętać, ale te postawiłam obok ulubionego kubka na herbatę - nie da się o nich nie pamiętać:)
Usuńnazwa kuszaca ale wyglad juz mniej ;P
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie na rozdanie :)
Ja też żałowałam, że nie wygląda tak ja na obrazku na opakowaniu :(
Usuń