Bohaterem tego posta jest Perfecta SPA solny peeling do ciała Minerały morskie + olejek z krokosza.
Kto mnie trochę zna, że peelingi bardzo lubię. Czy ten także stał się moim ulubionym? O tym poniżej.
Opakowanie o pojemności 225ml, utrzymane w ładnej,morskiej kolorystyce. Porkywka zakręcana, dodatkowo było sreberko, które gwarantowało, że nikt przed nami paluchów w peeling nie wkładał.
Skład:
Szkoda, że sól morska dopiero na szóstym miejscu :( O innych składnikach się nie rozpisuję, bo mało o nich wiem i nie czuję się odpowiednia osoba do uświadamiania - wyznaje zasadę "Nie wiem -nie wypowiadam się".
Wracając do zawartości, bo to o ona jest najważniejsza.
Pod wieczkiem ujrzymy taki oto widok:
Na pierwszy rzut oka - miła "galaretka". Ale nie dajcie się zmylić! Cała prawda wyda się już po wyjęciu go na dłoń.
Galaretka okazuje się tłustą mazią. Najprościej określiłabym skład jako kryształki soli zatopione w smalcu z dodatkiem mikroskopijnych niebieskich kuleczek.
O ile drobinki są ok -duże, całkiem fajnie zachowują się jako zdzierak, o tyle cała reszta to koszmar.
"Smalec" po standardowym zastosowaniu pozostawia tłusta warstwę na ciele. Niebieskie drobinki - byłam przekonana, że pod wpływem wykonywania peelingu będą się rozpuszczały, a one cały czas są takie same. Tak jakby ktoś wsypał niebieski bulion (takie małe kuleczki do zdobienia paznokci wykorzystywane m.in. do kawior manicure) do całej reszty. Zbędność. Nie wiem czy są jakimś cudownym składnikiem, czy tylko niebieskim "upiększaczem". Podejrzewam, że to te "minerały morskie", ale reki nie dam za to uciąć.
Według informacji na opakowaniu "olejek z krokosza doskonale nawilża, tworząc barierę ochronną skóry", ja bym powiedziała, że doskonale natłuszcza a bariera to okropna tłusta warstwa.
Zostało mi tego peelingu jakieś 20%. Sama nie wiem czemu nadal go używam. Pod żadnym względem mnie nie zachwycił.
Cena (podana na stronie producenta) 18,60zł . Nie warto.
Monika
miałam wersję porzeczkową i również nie byłam zadowolona ;/
OdpowiedzUsuńja się zastanawiałam jeszcze nad tym z zielona herbata ale jakoś nie mam przekonania :/
UsuńZauważyłam że wszystkie peelingi z Perfecty są podobne:) Ja kiedyś lubiłam wersję bodajże waniliowo-pomarańczową, zdzierał fajnie, ładnie pachniał, ale co z tego jak póżniej tonę żelu zużywałam żeby domyć się z tego smalcu :P I zaraz po nim przesiadłam się na pomarańczowy z Lirene :)
OdpowiedzUsuńja za tym też tęsknić nie będę :/
UsuńNo to dobrze wiedzieć, a słyszałam, ze jest fajny :)
OdpowiedzUsuńAle każdemu też po innemu pasuje, ja nie lubię tłustej warstewki na skórze po peelingu, ale gdy mam pzresuszona skórę, jest ona ukojeniem :)
Miłego wieczorku :*
Mam tłusta skórę i uwierz mi ta tłusta warstwa z tego peelingu wcale nie jest ukojeniem -a jedynie utrapieniem :/
UsuńJa myślałam, że mi ten soli zedrze skórę, serio! Koszmar do kwadratu, użyłam raz i nigdy więcej!
OdpowiedzUsuń:(
UsuńO fuj... Smalcowata konsystencja to coś okropnego. Chyba nawet nie nałożyłabym tego na inne rejony niż dłonie i stopy. Poza tym Paraffinum Liquidum na pierwszym miejscu w składzie odstrasza na pierwszy rzut oka ;)
OdpowiedzUsuńja się muszę nauczyć czytać te wszystkie skład -co dobre, a co nie.
UsuńPolecam. Mojemu stanowi skóry to pomogło :)
UsuńLubię ich peelingi cukrowe. Ten, jak to określiłaś smalec u mnie jest bardzo krótko. Z resztą w sumie to dla mnie plus, bo tam, gdzie peeling stosuję mam suchą skórę, więc daje mi on miłą równowagę ;)
OdpowiedzUsuńno koło oleju z krokosza to to nie stało , nie ma w składzie Carthamus tinctorius oil ;)) jest za to migdałowy ale to tak dla ozdoby bo w ilości marnej. na pewno bym nie kupiła przez tę parafinę na pierwszym miejscu. z peelingów to chyba najlepsze domowe, np kawowy :))
OdpowiedzUsuńczyli pięknie nas oszukują :/ Ole z krokosza wymieniony na wieczku...wymieniony w opisie...tylko nie w składzie ech... :/
Usuńnadmierna "tłustość" tego typu kosmetyków odstrasza mnie
OdpowiedzUsuńdziękuję za recenzję :) wiem po co nie sięgać ;)
Dobra recenzja ;-) ja używam peellingów owocowych Joanny, uwielbiam te zapachy! ;-) a po ten który tu opisujesz na pewno nie sięgnę ;-)
OdpowiedzUsuńpozrawiam ;-)
O ile nie wysusza, to dobrze, bo może dlatego właśnie jest taki tłusty ;) Ale grunt, że fajne zdzieraki ma, to dla mnie najważniejsze.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz peelingi, to polecam Farmony Brzoskwiniowy sorbet na dłonie. Cena jest taka, jak tego, a działanie - marzenie. Właśnie szykuję post u mnie o tym cudeńku, jak będzie gotowy, to Cię zaproszę :)
OdpowiedzUsuńA ten "smalczyk", to zużyłabym tylko na stopy, bo na żadnej innej części ciała nie "zniesę" :P
o fuj, faktycznie smalczyk;(
OdpowiedzUsuńJa osobiście jestem fanką peelingów, więc czytałam z zapartym tchem i bardzo dziękuję za opinię...:)
OdpowiedzUsuńJak do tej pory najbardziej mi przypadł do gustu peeling z firmy FM jest świetny i peelibg Farmony arbuzowo-melonowy jest super zwłaszcza za zapach go cenię, choć nie tylko...:)
tłusta i tepa zarazem konsystencja mnie zniechęca
OdpowiedzUsuńAjć za taką cenę taki bubel...
OdpowiedzUsuńTłusty to nie dla mnie. Za to opakowanie całkiem ciekawie się prezentuje.
OdpowiedzUsuń