Passiflora
Żadna roślina nie jest tak związana z Wielkanocą jak passiflora, po polsku zwana też męczennicą. W jej oryginalnie zbudowanych kwiatach dopatrywano się symboliki Męki Pańskiej.
Jak widać powyżej idealnie wpisałam się w moment wypróbowania tego kosmetyku.
Opakowanie 100g, przezroczyste, poręczne, zakręcane standardowym korkiem, plastikowe.
Nie wiem czemu myślałam, że mleko będzie płynne, a tu niespodzianka! otrzymujemy sypki produkt.
I powiem szczerze - ciężko mi było go zużyć - a to dla tego, że tak pięknie pachnie i chciałam mieć go jak najdłużej.
Wracając do wyglądu - w naszym mleku w proszku zanurzone są suszone płatki passiflory i bałam się, że będą to suszki, które tylko przeszkodzą mi zrelaksować się w kąpieli, ale nic takiego się nie stało, a one dodatkowo potęgowały przyjemny zapach.
Skład:
Sodium Chloride, Sodium Lauryl Sulfate, Cow Milk, Perfum, Goat Milk, Passiflora Caeruela, Titanium Dioxide, Hydrophilic Fumed Silica, Sodium Benzoate
Wracamy do części praktycznej kosmetyku - "czas relaksu, relaksu, relaksu to czas.." jak śpiewał Andrzej Rybiński. Któż nie lubi wanny pełnej cieplej wody z pianką, wypełniającej zapachem całą łazienkę? Nie znam takiej osoby.
By przygotować kąpiel z tym mlekiem nie potrzebujemy skomplikowanych czynności - pod strumień ciepłej wody wsypujemy zawartość opakowania - ot i cała filozofia.
W tym czasie na wodzie tworzy się dość spora piana, łazienka wypełnia się pięknym zapachem, w którym byłam zakochana już po samym otwarciu opakowania.
Woda robi się odrobinę "mleczna"
Sama kąpiel z dodatkiem tego mleka jest przyjemna, zapach nadal się utrzymuje a te suszone płatki kwiatów robią się mięciutkie. Piana trochę szybko znika, ale jej ilość na początku to rekompensuje.
Duży plus za to, że zapach po kąpieli pozostaje dość długo na ciele, nie jest to oczywiście tak intensywny zapach, ale jest wyczuwalny. Drugi plus za to, że skóra nie jest wysuszona - specjalnie po kąpieli nie smarowałam się balsamem i nie zauważyłam by skóra była sucha, zaczerwieniona czy napięta.
Cena 8,90zł za 100g
Mleka do kąpieli w różnych wersjach zapachowych kupicie oczywiście w sklepie on-line http://www.pl-uroda.pl/
a dokładniej TU
Polecam! :)
Podsumowując - bardzo ten kosmetyk polubiłam i na pewno jeszcze do niego wrócę. Lubię kąpiele z dodatkami, które umilają mi tą czynność, a to mleko na pewno takowym jest.
Znacie ten kosmetyk? Jakie są Wasze ulubione dodatki do kąpieli?
Monika
Miałam kiedyś jakieś takie kozie mleko. Nie byłam szczególnie zachwycona, ale może to dlatego, że ja ogólnie fanką koziego mleka nie jestem ;) To za to z chęcią bym wypróbowała!
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńNie znam ale chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ chęcią wypróbuję:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo zachęcająco się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietne mleko! Taki króciutki skład, piękny zapach i jeszcze nie za drogie. Muszę go poszukać, bo jestem fanką umilaczy kąpielowych :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo już znasz kogoś kto nie lubi wanny :)
OdpowiedzUsuńWolę prysznic :)
ooo! :)
UsuńTeż spodziewałabym się raczej płynnej postaci :P
OdpowiedzUsuńa tu niespodzianka! :)
Usuńmleko do kapieli, w proszku? y ;D
OdpowiedzUsuńtak! :)
UsuńChętnie bym to wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńspotkałam się już kilka razy z mlekiem w proszku :D
zachęcająca recenzja ;)
ja ostatnio lubuję się w solach :)
pozdrawiam! :)
Sól również mają ciekawą w ofercie, ale o tym niebawem ;)
UsuńNie znam ale wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńi jest ciekawy :)
UsuńWygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńmmm zachęciłaś mnie nim :D
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńKiedyś miałam takie cudo - kozie mleko. Ono chyba jeszcze jest dostępne w drogeriach ;)
OdpowiedzUsuńJa z taka forma mleka do kąpieli spotkałam się po raz pierwszy.
Usuńnie znam i poszukam :)
OdpowiedzUsuńteż myślałam,że mleczko to mleczko a tu proszek :D