5/25/2013
Nie dałam się promocji omamić!
O promocji -40% na wszystkie kosmetyki do makijażu i pielęgnacji twarzy w Rossmannie słyszał zapewne każdy. Słyszałam i ja. I oglądałam zakupy na niejednym blogu i stwierdziłam, że nic nie potrzebuję i do Rossmanna się nie wybiorę (trochę też dlatego, że obawiałam się, że jak już wejdę to przecież z pustym koszykiem nie wyjdę).
I trwałam w swoim postanowieniu aż do momentu, w którym znajoma poprosiła bym jej pomogła wybrać kilka kosmetyków.
Poszłam, obejrzałam i wyszłam z tym:
Tak -dobrze widzicie -chusteczki nawilżone babydream i saszetka zapachowa Zanzibar od Pachnącej Szafy. Ceny jakie za nie zapłaciłam były kosmiczne - 1,99zł za chusteczki (30szt.) i 1,69zł za saszetkę.
To były chyba moje najmniejsze zakupy w Rossmannie ever! Ale jakoś nic więcej w oko mi nie wpadło. A może to nie był dzień zakupów.
Ale nie tylko to przyniosłam do domu - otóż od tej znajomej dostałam 3 kosmetyki:
- MaxFactor Smoky Eye Effect Eyeshadow Citrus Thunder
- lakier Bourjois SO laque glossy 02 Prepp hibiscus
- L'Oreal Super Liner blackbuster
Lakier ma cudowny kolor i na pewno u mnie zostanie, co do cieni i linera to jeszcze nie wiem.
I to tyle tych moich nowości... Idę malować paznokcie...
A w kolejną sobotę poznam 19 wspaniałych dziewczyn z Warmii i Mazur
Już nie mogę się doczekać!
Monika
AUTOR:
mixoflife
Om om om :D Lakierek :D A zakupy nie za skromne? :D W ogóle te cienie MF bardzo mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńDO zobaczenia za tydzień :D
Chcesz te cienie?? Nie ma sprawy! Już są Twoje! :)
UsuńDo zobaczenia :)
Monia przestań :P
UsuńDostaniesz go i KROPKA! :P
UsuńAle fajne przypinki! I podziwiam, że nie uległaś pokusie, bo ja w poniedziałek nie będę taka silna.
OdpowiedzUsuńI ja jestem zauroczona tymi przypinkami :)
UsuńŻyczę wytrwałości w poniedziałek :)
No to dobrą masz tą znajomą::-D
OdpowiedzUsuńBardzo! :D
Usuńja tez juz nie moge doczekac sie spotkania blogerek w moim miescie, a to coraz blizej ;)
OdpowiedzUsuńzawsze jest nutka niepewności i cała gama ciekawości przed takimi spotkaniami :)
UsuńZazdroszczę Wam spotkania :)) Ciekawe jak liner się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuń:) Co do linera, to mam lekkie obawy, bo on taki gruby marker - a jak wiesz ja nawet cienkim kreski nie potrafię zrobić...
UsuńHehe :D ja wczoraj też wyszłam z Zanzibarem :D pięknie pachnie :D teraz nie mogę się zdecydować gdzie go wsadzić ;p
OdpowiedzUsuńPotwierdzam! Pachnie obłędnie! u mnie już w szafie wisi :)
Usuńfaktycznie zakupowo się nie rozszalałaś :P
OdpowiedzUsuńudanego spotkania z dziewczynami :)
znajoma się ze mnie śmiała, bo przeszłyśmy całego rossa ze 3 razy bo marudziłam jej, że jak to ja mam wyjść i nic nie kupić? no ale nic mnie nie zaciekawiło :/
Usuńspotkanie będzie na pewno udane ;)
OdpowiedzUsuńna pewno! :)
UsuńTeż jestem minimalistką - wyszłam z dwoma cieniami :) Taką saszetkę też mam zamiar kupić...
OdpowiedzUsuńczyli nie byłam jedyna... :D
UsuńNo co tak skromnie :P Ja to się cieszę, że wyjeżdżam, bo 3 dzień promocji, a ja 3 dzień na zakupach :P
OdpowiedzUsuńhihihi :D
UsuńPowiem Ci, że Twój protfel nie został zawładnięty przez Rosmannowskie promocje ;)
OdpowiedzUsuńi to go bardzo cieszy! :D
Usuńpiękna ta Burżujka!
OdpowiedzUsuńoj tak! :)
UsuńGratuluje (!) skromnych zakupow :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego cienia Maxfactor, w ogole pierwsze widze takie cus :) No i zazdroszcze spotkania :) po raz kolejny :P bawcie sie dobrze :)
dziękuję -sama z siebie jestem dumna! :)
UsuńA co do spotkania -to po raz pierwszy poznam na żywo dziewczyny z Warmii i Mazur :)
Gratuluję rozsądku, rossman wiele z nas omamił
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńten lakier czerwony by mi sie przydał. jaka cena ?
OdpowiedzUsuńNie wiem - jak wspomniałam dostałam go od znajomej.
UsuńO jakie skromne zakupy, aż zadziwiają ;)
OdpowiedzUsuńMnie też zadziwiają, ale jeszcze bardziej to cieszą :)
UsuńZazdroszczę takiej asertywności *-* Ja nie potrafię i zawsze padnę ofiarą jakichś promocji :(
OdpowiedzUsuńja przeważnie tez daję się podejść tym wszystkim promocjom :D
UsuńChyba wszystkie byłyśmy w Rossmannie :D Udanego spotkania ;)
OdpowiedzUsuńhihi - blogerski nalot na Rossmanna :D
UsuńJa jutro zawitam do Rossmanna i na pewno zakupie jakieś lakierki z Manhattan :D
OdpowiedzUsuń:)
Usuńlakier podbił moje serce! ja o promocji słyszałam, i do rossmana nie poszłam! może z podobnych powodów - z pustym koszykiem bym nie wyszła.
OdpowiedzUsuńo widzisz! :D
UsuńNo tak, gdzie się nie wejdzie tam notka z kosmetykami z rossmanna, nawet ja mam:D Też kupiłam saszetkę ale o innym zapachu, uwielbiam je:)
OdpowiedzUsuńrossmannowy szał trwa :D
UsuńNo co Ty tak skromnie?! :D
OdpowiedzUsuńno nic mnie więcej nie zaciekawiło :P
UsuńJa się wybieram w niedzielę, lakier śliczny :)
OdpowiedzUsuńUdanego spotkania kochana :)
To czekam na Twoją relację z zakupów :)
UsuńZaszalałaś w tym Rossmannie! :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego linera L'oreal :)
hihi :D
Usuń:)
OdpowiedzUsuńBędąc ostatnio w Rossmannie również kupiłam te chusteczki:-)
OdpowiedzUsuńLakier cudny! :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać by go wrzucić na pazurki :)
Usuńte chusteczki na moje szczęście dość często przeceniają:D super zakupy! Lakier Bourjois ma genialny kolorek. :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę spotkania...bawcie się dobrze!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZazdroszczę Ci samozaparcia, mnie niestety Rossmann zwyciężył :) Ale i tak zakupy zrobiłam z głową, a nie jak zwykle dać się ogłupić :) Pokaż koniecznie eyeliner, wiesz, jak ja kocham kreseczki na powiekach <3
OdpowiedzUsuńjak mi tylko kiedyś kreska wyjdzie to pokażę :D
Usuńa mnie się tutaj ogromnie spodobały buttony, są cudowne!:)
OdpowiedzUsuńlakier ♥
OdpowiedzUsuń