Otóż, ku mojemu zdziwieniu - może!
Ten mały cudak, to różany peeling do ust od PAT&RUB, który otrzymałam na jednym z blogerskich spotkań.
Peeling znajduje się w zakręcanym słoiczku o pojemności 25ml. Dodatkowo pakowany jest w pudełeczko, na którym zawarte są wszelkie niezbędne informacje - od daty przydatności, przez informacje producenta o kosmetyku, aż do składu.
Zapach ma różany, mocny, ale nie duszący. Bardzo naturalny - tak jakbyśmy przytknęły nos do kwiatu dzikiej róży.
Kolor różowy, przywodzący od razu na myśl miąższ różowego grejpfruta. Producent informuje, że taki kolor nadaje peelingowi nawrot lekarski.
Konsystencja - mokry cukier.
Kompozycja peelingu: ksylitol, olej migdałowy, masło mango, wyciąg z nawrotu lekarskiego, olejek różany, surowce naturalne i z certyfikatem eco
Producent obiecuje, że peeling delikatnie złuszcza, nawilża i wygładza.
Czy zgadzam się z tymi słowami?
Złuszczanie - peeling radzi sobie z tym bardzo dobrze. Niechciane suche skórki zostają usunięte, co widać na poniższych zdjęciach.
Jak sami widzicie - peeling spisał się rewelacyjnie. Usta są gładziutkie, nawilżone i tylko czekają by zaaplikować na nie jakąś pomadkę.
Dodatkowo sam proces złuszczania to smakowita przygoda, bo peeling jest "zjadliwy". Czegóż chcieć więcej? No może niższej ceny, bo 49zł według mnie to trochę za dużo, mimo iz kosmetyk jest bardzo wydajny.
W sklepie internetowym PAT&RUB znajdzimy jeszcze wersję pomarańczową (musi być boska!) i kawową KLIK
Podsumowując- peeling stał się moim ulubieńcem i wiem, że dzięki niemu moje usta nawet zimą będą ładnie wyglądały.
Znacie kosmetyki PAT&RUB? Macie wśród nich swoich ulubieńców?
Monika
Cena rozwala jak za taki słoiczek, ale peeling jest naprawdę fantastyczny i jego wydajność może nam tę cenę rekompensować :)
OdpowiedzUsuńlepiej bym tego nie ujęła! :D
UsuńHłehłehłe "pokój starej ciotki" :D Uwielbiam ten zapach i ten peeling mnie kusi, ale gorzej z ceną bo zawsze wydam na coś innego. Ale może w końcu się skuszę. :))
OdpowiedzUsuńskuś się skuś! :)
Usuńjuż kolejna osoba, która się nim zachwyca, więc chyba ma coś w sobie
OdpowiedzUsuńno chyba tak :D
UsuńNie słyszałam jeszcze o peelingu do ust, ale ten wygląda rewelacyjnie i spisuje się jak widać świetnie ;D
OdpowiedzUsuńo tak! :D
UsuńFakt wygląda dobrze. Ale ta cena! Kurczaki, w to miejsce można zainwestować w peeling z Lush... Tzn, ja bym to zrobiła :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam peelingu Lush, więc porównania nie mam.
UsuńCena niezbyt atrakcyjna.
OdpowiedzUsuńdziałanie i wydajność w znacznym stopniu nam ja rekompensuje :)
UsuńEfekty widać, gołym okiem :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że udało mi się to uchwycić na zdjęciach :)
Usuńfajny, ale zapach różany- to nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńi ja tak myślałam, ale okazało się, że całkiem niepotrzebnie się obawiałam :)
Usuńszkoda, że taka cena. ja osobiście wolę kupić więcej za mniej ;p
OdpowiedzUsuńniestety -tak jak wspomniałam, cena nie zachwyca :(
Usuńnie słyszałam o peelingu do ust :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że mogłam pokazać Ci coś nowego :)
UsuńAktualnie mam peeling do ust z Eye to Eye... niestety, nie złuszcza dobrze :(
OdpowiedzUsuń:( to polecam wypróbować ten z Paat&Rub :)
Usuńno chciałabym go i już :)
OdpowiedzUsuńboski jest :D chce go ! ale cena niestety nie na moją kieszeń
OdpowiedzUsuńJest duża różnica, ale ceny produktów tej firmy mnie powalają.. może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za to "kiedyś" :)
UsuńBardzo ładnie speelingował Ci usta że tak powiem, fajny gadżet, ale trochę cenowe przegięcie :)
OdpowiedzUsuńniestety cena to duży minus :(
UsuńWow! Efekty są zniewalające ;)
OdpowiedzUsuńLubię te efekty :)
UsuńCena z lekka średnia, ale dla takiego efektu chyba warto ;) Może kiedyś się skuszę... ;)
OdpowiedzUsuńmam wersję pomarańczową, ale mam mieszane uczucia;/
OdpowiedzUsuńMeeega meeega mnie kusi! Musi być boski i kiedyś będzie mój :D. Bo na razie za drogi:)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za "kiedyś" :)
Usuńłał, ale fajnie działa!
OdpowiedzUsuńPomarańczowy mnie kusi! :)
OdpowiedzUsuńmnie również! :D
UsuńDziała niezawodnie :D
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem jego działania. Chociaż chyba wolę sobie zrobić sama, domowy peeling, bo tego powyżej cena nieco zniewala ;)
OdpowiedzUsuńwidać różnice, dobrze,że pomaga :)
OdpowiedzUsuńNabrałam chęci zrobienia sobie czegoś podobnego, ale z cukrem zamiast ksylitolu i może z innym olejkiem? ;-)
OdpowiedzUsuńo - chętnie zobaczę taki domowy peeling :)
Usuńkusi mnie ten peeling bardzo, tylko ta cena... może poczekam na jakieś około-świąteczne promocje :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
pozdrawiam również :)
UsuńUwielbiam różany zapach, a te kryształki wyglądają czarująco, faktycznie skórki fajnie usunął, może się skuszę kiedyś, nie stosowałam jeszcze nigdy peelingu do ust, ale szczoteczkę i miodek owszem :)
OdpowiedzUsuńBuziam ;*
polecam wypróbować -na pewno się nie zawiedziesz! :)
UsuńBardzo chętnie bym to wypróbowała!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten peeling, myślałam kiedyś że to zbędny gadżet... dopóki nie wypróbowałam :D
OdpowiedzUsuńdokładnie! :D
UsuńPeeling do ust fajna sprawa, ja kiedyś zrobiłam sama na bazie tłustego kremu i cukru. Działa bardzo podobnie jak te kupne, z tym, że kosztuje grosze i to jest ten duży plus.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście jest super, a wcześniej jakoś byłam do niego negatywnie nastawiona :)
OdpowiedzUsuńoch marzy mi sie bardzo, ale cena.. :/
OdpowiedzUsuńTestowałam kiedyś ten peeling chyba w drogerii Sephora. Super sprawa, nie mogłam go jednak znaleźć u siebie w mieście... No i rzeczywiście, czego można chcieć więcej... Niższej ceny ;)
OdpowiedzUsuńDoskonały produkt dla moich suchych ust!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://factorybeauty.bloog.pl/