Projekt denko

Nowy miesiąc, więc czas pozbyć się "zużytków" ostatnich dni. Trochę się nazbierało. Cieszę się, że wreszcie trzymam się postanowienia by zużywać próbki. Niby nic nie znaczące, ale najczęściej było tak, że leżały...leżały...leżały aż lądowały w śmietniku bo skończył się ich termin przydatności.

Oto, co sięgnęło dna w ostatnim czasie:

- Garnier Fruktis szampon wzmacniający Siła i blask.
Od czasu do czasu lubię do niego powrócić. Dobrze spełnia swoją rolę. TAK
- monitibel lo TREAT total repair - szampon do włosów.
Szczerze mówiąc tylko czekałam aż się skończy. Miałam wrażenie, że jest za mocny dla moich włosów, więc używałam go zamiennie z innymi. NIE
- Green Pharmacy Herbal Cosmetics - szampon do włosów.
Na szczęście mnie nie uczulił! Ale zachwytu też nie było. Włosy po umyciu nim były dziwnie szorstkie(?) NIE

- VENUS algi morskie żel do higieny intymnej.
Dobrze sprawdzał się w swojej roli. TAK

- Original Source żel pod prysznic czekolada i pomarańcza.
Do żeli OS będę powracała zawsze i zawsze. A ta wersja zapachowa bardzo mi się podoba, szczególnie teraz -w chłodniejsze dni. TAK
- Original Source - płyn do kąpieli pomarańcza i imbir.
Przyznaję szczerze - kiedy używałam tego płynu po raz pierwszy nie byłam zachwycona (a było to kilka butelek temu), jednak im dłużej go znam, tym bardziej doceniam ten zapach. Specyficzny, ale można się uzależnić. TAK

- Mixa baby, lipidowy żel do ciała i włosów bez mydła.
Otrzymałam go w ramach testów TestMeToo. Polubiłam bardzo jego zapach. I używałam głownie do mycia włosów. Znalazł wielkiego fana w postaci mojego męża, więc kolejna butla jest już kupiona. TAK

- ISANA - żel peelingujący.
Te "peelingujący" to w bardzo, bardzo małym stopniu, jednak kocham jego zapach. I wiem, że znajdą się jego przeciwnicy. Ja go lubię i już! Kolejne opakowanie kupione!  TAK

- AVON - for men - żel do golenia.
Tak, jest dla mężczyzn. Ale moje nogi lubiły być nim smarowane podczas depilacji. BYĆ MOŻE

-GO&HOME - odżywka do włosów i emulsja do depilacji RECENZJA

- LISTERINE - smart rinse - płyn do płukania o smaku truskawkowym.
Przeważnie używam takich "dorosłych", ten postanowiłam pokazać. Ze względu na ten smak! Cudo! Dobrze znów być na chwilę dzieckiem -choćby podczas płukania jamy ustnej ;)
Jednak jego cena jest okropna -14zł za takie małe opakowanie. No tak, wszystko, co dla dzieci musi być droższe. Nie lubię tego. Ze względu na cenę NIE

- ISANA -antyperspirant.
Może na zdjęciu wyszedł zbyt jasno, ale jest to ta wersja "ciemniejsza", polubiłam go bardzo. Skuteczny, ma ładny zapach, cena niska. Nie chcę innych. TAK
- IWOSTIN - capillin -płyn micelarny oczyszczający.
Dobrze radził sobie z oczyszczaniem, do demakijażu oczu go nie używałam. Delikatnie łagodził zaczerwienienia. BYĆ MOŻE

- AVON - rewitalizujące ampułki do twarzy z chińskim rzeń-szeniem. RECENZJA

- MarionSPA - maska kolagenowa odżywcza RECENZJA

- PERFECTA - cukrowy wosk do depilacji twarzy w plastrach.
Całkiem dobre. Kupiłam przypadkowo, a byłam z nich całkiem zadowolona. TAK

-BOURJOIS - zmywacz do paznokci 1 second. RECENZJA
Uwielbiałam go! Jednak coś mi się wydaje, że znalazłam bardzo dobry (i przede wszystkim tani!) zamiennik, ale o tym niebawem.

- PACHNĄCA SZAFA - pomarańczowy olejek.
Kilka kropel do kominka i zapach pomarańczy unosił się po całym pokoju. To był bardzo naturalny aromat. Polubiłam i chcę więcej!  TAK

Tusze do rzęs - nie zdążyły "dobić" dna...
- ASTOR - Lycra extend
- Clinique high impact
- Rimmel Extra super lash
- Sensique Max Volume
- miss sporty Studio Lash

I na koniec góra zużytych próbek:

I to tyle. Korki odkręcone i przeznaczone na zbiórkę...

                                                                                                     Monika