Opakowanie:
Maybelline Dream Pure BB znajduje się w 30ml tubce, dość miękkiej, zakręcanej plastikowym korkiem, na którym swobodnie można krem postawić, by spływał ku dołowi.
Kolorystyka opakowania bardzo mi się podoba - jasny beż, biel i jasny turkus.
Informacje od producenta:
DREAM PURE BB
BB z kwasem salicylowym.
Również do cery z niedoskonałościami.
Dla naturalnego i zdrowego wyglądu skóry.
1. Zamaskowanie niedoskonałości
2. Mniej widoczne pory
3. Wyrównanie kolorytu.
4. Dopasowanie do odcienia skóry.
5. Zredukowanie zaczerwienienia.
6. Zawiera filtr SPF 15
7. Nawilża i ujednolica.
8. Bez tłustych olejków.
Sposób użycia:
Nałożyć cienką warstwę na skórę. W zależności od potrzeby skóry aplikuj z lub bez kremu nawilżającego.
Czas na moje rozliczenie 8 właściwości kremu.
1. Zamaskowanie niedoskonałości.
Zacznę od tego, że nigdy po kremie BB nie spodziewam się pełnego krycia. Dla mnie jest to bardziej krem tonujący niż podkład czy korektor. I tego oczekuję - by nie był zbyt ciężkim, zbyt kryjącym. Ma być delikatniejszym, lżejszym odpowiednikiem podkładu.
I Maybelline Dream Pure BB taki jest - niedoskonałości są mniej widoczne, ale nie mogę mówić o pełnym zamaskowaniu. Dla mnie wystarczające.
2. Mniej widoczne pory.
Nie mam z tym mocnego problemu - jedynie w rejonie nosa są bardziej widoczne. A ten BB rzeczywiście lekko je ukrywa.
3. Wyrównanie kolorytu.
Tego najbardziej od BB oczekuje i to od Maybelline Dream Pure BB otrzymałam. Nie chciałam efektu maski, nie chciałam mieć jednego koloru na twarzy. Chciałam by kolor był naturalny, zdrowszy i taki jest.
4. Dopasowanie do odcienia skóry.
Powyższy BB posiadam w odcieniu Medium i gdy zobaczyłam go po raz pierwszy stwierdziłam, że będzie dla mnie za ciemny. O jakże się myliłam! Jest idealny! Nie zrobił ze mnie mulatki, jedynie delikatnie musnął słońcem.
5. Zredukowanie zaczerwienienia.
Kto mnie zna, albo kto czytał trochę mojego bloga ten wie, że czerwone policzki to moja zmora. Nienawidzę ich. Ten BB sprawił, że mogłam o nich choć trochę zapomnieć. Oczywiście nie całkiem, ale redukcja zaczerwienienia była znaczna i za to padam temu BB do stóp.
6. Zawiera filtr SPF 15.
Tego "naocznie" sprawdzić nie mogę -pozostaje zaufać producentowi. Tak czy inaczej każde filtry w kosmetykach do twarzy są u mnie mile widziane.
7. Nawilża i ujednolica.
BB zawsze nakładam na wcześniej nałożony krem do twarzy, więc w kwestii nawilżenia niewiele powiem. Mam suchą skórę i bez kremu do twarzy nie wyobrażam sobie funkcjonowania. Ten BB nie kolidował z żadnym z kremów z jakim miałam okazję go stosować.
W kwestii ujednolicenia - patrz pkt. 1,3,4
8. Bez tłustych olejków.
I chwała mu za to!
BB ma zapach delikatnie pudrowy, przyjemny. Konsystencja również mi odpowiada, bardzo ładnie się rozsmarowuje, nie tworzy smug. Nakładałam go i palcami i gąbeczkami Ebelin i BeautyBlender i za każdym razem nie miałam problemów by równomiernie go nałożyć na twarz.
Podsumowując:
Był moim ulubieńcem nie tylko listopada, ale również grudnia i stycznia, a nawet kawałka lutego. Niestety niebawem skończy swój żywot i trafi do denkowego koszyka. Lubię poznawać coraz to nowe kosmetyki, ale coś mi się zdaje, że do tego na pewno jeszcze wrócę nie raz.
Dostępny m.in. w Rossmannie w cenie ok. 20zł
Monika
ja na razie zrezygnowałam z kremów BB, może w okresie letnim do nich powrócę ;)
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że ma tak mało odcieni do wyboru ;(( ale brzmi naprawdę zachęcająco więc może skuszę się na najjaśniejszą wersję ;))
OdpowiedzUsuńmam ten BB i również bardzo przypadł mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńTez mam problem z pękającymi naczynkami na twarzy,tyle, ze cerę bardzo bardzo jasną , ciekawe czy dopasowałabym odcień dla siebie ;muszę zerknąć w Rossmanie
OdpowiedzUsuńja też mam bardzo jasną - dlatego obawiałam się najpierw tego odcienia - jak widać niepotrzebnie :)
UsuńJa dopiero zaczęłam moją przygodę z kremami BB. Mam aktualnie z Rimmela, który nawet lubię i z Garniera, którego nienawidzę, ale swoją recenzją mnie zachęciłaś, tym bardziej że bardzo lubię podkłady Maybelline, więc może i ten krem byłby dla mnie;) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńRimmela miałam miniaturkę - ale nie przypasował mi, był za ciężki :/
UsuńA nie ciemnieje ci na skórze? Ja chciałam kiedyś kupić, ale koleżanki mi odradziły mówiąc że robi ciemne plamy na twarzy.
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam by ciemniał. Mam jasną cerę, więc szybko bym widziała gdyby tak było :)
UsuńMi robił plamy na twarzy po koło dwóch godzinach od nałożenia na twarz:-\
Usuńszkoda :(
UsuńCiekawe jak by się u mnie sprawdził. Obecnie mam BB z avonu (Anew).
OdpowiedzUsuńoo - i jak się on sprawuje?
Usuńcena jest bardzo przystępna :) ciekawe czy by się sprawdził u mnie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie miałam ;) jakoś te bb mnie nie przekonują, nie wiem czemu ;)
OdpowiedzUsuńO nawet nie wiedziałam, ze nie jest taki zły szukam dobrego BB może sie skusze na niego ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zrezygnowałam z podkładów na rzecz kremów BB :) Wypróbuję chętnie ten od Maybelline.
OdpowiedzUsuńBardzo kusisz, a i cena jest zachęcająca :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ kremów bb to mam under20 i bardzo go polubiłam. Natomiast o tym pierwszy raz czytam ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPrezentuje się przyjemnie, postaram się o nim pamiętać latem :) Teraz nie używam BB
OdpowiedzUsuńSpisał się rewelacyjnie ;) Wszystko na plus :D
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
Usuńkremów BB używam głownie latem ;)
OdpowiedzUsuńMiałam klasyczną wersję tego kremu BB i niestety okropnie mnie zapchała, więc mam małe obawy przed wypróbowaniem tego :/
OdpowiedzUsuńna razie mam już dosyć kremów bb co kupie to są za ciemne i beznadziejne :(
OdpowiedzUsuń:(
UsuńA ja mam BB z Garniera, muszę go stosować na krem i jest zbyt lejący. Kiedy go wykończę, na pewno poszukam czegoś nowego w tym stylu bo BB mi wystarcza za cały make-up (a raczej prawie cały) :) Twój prezentuje się świetnie, tylko ten kwas salicylowy - nie zawsze jest potrzebny, a nie wiem czy w takim wypadku niepotrzebnie nie wysusza skóry...
OdpowiedzUsuńmiałam go i pewnie wróce do niegoi
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś na niego się skuszę:)
OdpowiedzUsuńFajny ma odcień, dobre ze jesteś z niego zadowolona, jak jeszcze nie używałam, ale przy kolejnych zakupach z pewnością zwrócę na niego uwagę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się przyjrzeć odcieniom :)
OdpowiedzUsuńbrzmi naprawdę fajnie, chociaż ostatnio jakoś w ogóle mnie nie kręcą kremy BB, może wiosną? bo brzmi sympatycznie i aż chce się próbować :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńkusisz! sięgnę na pewno po niego jak zużyje to co mam :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego o nim słyszałam, ale niestety ja potrzebuję krycia.. więc póki o nie dla mnie:(
OdpowiedzUsuńod kremów bb trzymam się z daleka, moje buzia średnio je lubi
OdpowiedzUsuńno tak - nie każdy je lubi.
Usuńjeszcze żadnego kremu bb nie używałam,ten jest nawet fajny z tego co piszesz
OdpowiedzUsuńjak zrobisz drożdżowca to daj znać czy ci wyszedł :)
Usuńoki oki ;)
UsuńNie używam kremów BB, jakoś nie do końca jestem do nich przekonana.
OdpowiedzUsuń:(
Usuńnie miałam jeszcze żadnego kremu BB, ale moja skóra obecnie dość znacznie się przetłuszcza i nie miałyby z nią żadnych szans w kwestii utrzymania chociaż minimalnego matu... jestem ciekawa, jak sprawdzą się minerały LL :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Z BB miałam Bielendę i Nivea, zdecydowanie Nivea było lepsze, lubię BB kremy, jako bazę pod makijaż stosować :)
OdpowiedzUsuńinteresujący bebik....:) Także mam już swojego ulubieńca:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
:)
UsuńNiestety nie jestem wielką fanką BB, zawsze mam wrażenie, że są dla mnie za ciemne. Może trafiłam akurat na złą markę, ale jestem wierna podkładom ;D
OdpowiedzUsuńrozumiem - każdy ma swoje upodobania ;)
UsuńJa wole jednak zwykły podkład niż BB :)
OdpowiedzUsuńPrzetestowałam już wiele BB ale tego jeszcze nie :D
OdpowiedzUsuńMiałam poprzednią wersję tego kremu BB ( Dream Fresh BB ) i również byłam z niego bardzo zadowolona :) Jak na typowo drogeryjny produkt spisywał się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńmoze sprobuje chociaz bardziej mysle o powrocie do skin 79
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU mnie te BB jakoś się nie sprawdzają, potrzebuję dużego krycia, a jak nakładam te, to mam wrażenie, że na buzi nic nie ma -.-
OdpowiedzUsuń:(
UsuńChętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMam go i lubię :)
OdpowiedzUsuńJa krem BB próbowałam tylko z Eveline i Under20 i ten pierwszy jest dla mnie zadowalający :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, planuję zakup kremu BB na azjatyckimbazarze ;)
OdpowiedzUsuńmnie jakoś przerażają ''nie azjatyckie kremy bb''.. może to jakieś dziwne uprzedzenie, ale zawsze mam wrażenie, że strasznie ciemnieją ..
OdpowiedzUsuńa może to tylko uprzedzenie?
UsuńNigdy nie korzystałam z tej serii, ale może czasami warto sięgnąć po coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)
UsuńNie miałam. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubie kremy BB, znacznie bardziej niż podkłady, a teraz czaje się na Olay krem z odrobiną podkładu MX :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńooo to mnie przekonałaś, muszę i ja przetestować :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOpakowanie ma świetne i działanie również mi się podoba
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka go ubóstwia, ja nie wiem, bo nie próbowałam :]
OdpowiedzUsuńmam ten kremik i również lubię ;)
OdpowiedzUsuńChcę go kupic ale zawsze coś mnie powstrzymuje ;)
OdpowiedzUsuń