Uwielbiam ten moment, kiedy podnoszę słuchawkę domofonu a tam (przeważnie męski) głos woła "kurier!". Chwila ekscytacji i zaciekawienia co też w przesyłce znajdziemy.
Dziś takich emocji dostarczyła mi ekipa ShinyBox, dzięki której zostałam wybrana do grona testerek.
Testerka ShinyBox Sierpień 2014 - brzmi fajnie prawda?
Zgłoś się i Ty - a może będziesz miała tytuł Testerki Września? Co miesiąc 5 osób otrzymuje taką możliwość. Obserwuj zakładkę "blog" na stronie ShinyBox KLIK a także śledź na bieżąco tablicę na Facebook a na pewno nie umknie Ci informacja o naborze.
Wróćmy jednak do sierpniowej edycji pudełka.
Właściwe pudełko, w którym znajdują się kosmetyki, jest standardowo zapakowane w kartonik. Grafika obu w tym miesiącu jest utrzymana w kolorystyce białej z fioletowo-niebieskimi detalami. Podoba mi się to.
W środku znalazłam karteczkę z dokładnym opisem tego, co znajduje się wewnątrz, a także bon zniżkowy na zakup kosmetyku BingoSpa.
Czas na zawartość. A przy okazji wielkie brawa dla grafików - spód wieczka tak mi się spodobał, że został tłem dla zdjęć. I - uwierzcie mi - otworzyłam pudełko, zrobiłam zdjęcia - jednak żadnego kosmetyku nawet dobrze nie obejrzałam. Pierwsze wrażenia są fascynujące, a jednocześnie ulotne. Chciałam na bieżąco zapisać spostrzeżenia. Wiele razy oglądałam tego typu filmiki na YT i uwierzcie mi - bardzo mi się to podoba. Często po grymasie twarzy, sposobie wypowiedzi można już określić czy dany produkt tej osobie się spodobał. Niestety "jutuberką" nie jestem - ale kto wie - może kiedyś? (oglądały/oglądali byście?)
To co się skrywało pod wieczkiem sierpniowego ShinyBoxa?
1.JOANNA Olejek do twarzy i ciała z olejkiem makadamia.
Olejek świetnie zmiękcza, odżywia i wygładza skórę, nadając jej promienny wygląd. Innowacyjna formuła preparatu sprawia, że kosmetyk sprawdza się zarówno do pielęgnacji twarzy, jak i ciała.
Część subskrybentek otrzymała owy olejek, natomiast część masło z The Body Shop. Mi było to obojętne, choć na tablicy ShinyBox widziałam, że większość wolałaby masło TBS. Trochę zbyt duża rozbieżność kosmetyczna - rozumiem gdyby np. wersje zapachowe masła były dwie. Z drugiej zaś strony jest pewien rodzaj ekscytacji pt. "którą wersję pudełka mam", choć wydaje mi się, że samo pudełko daje nam wystarczająco emocji.
Zamknięcie typu klik - jak w kultowym micelku z Biedronki - jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Przezroczyste opakowanie, miła dla oka szata graficzna.
Zapach jest bardzo ładny, kojarzy mi się z jakąś nutą perfum. Nie ma drobinek, co również mnie cieszy. Na pewno chętnie będę go używała.
Cena 10zł/100ml /produkt pełnowymiarowy/
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
2. BANDI Krem intensywnie nawilżający.
Nawilżający krem o lekkiej konsystencji przeznaczony do pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Krem jest doskonały pod makijaż, znacznie poprawia wygląd skóry i wyrównuje jej koloryt.
Tego kosmetyku jestem najbardziej ciekawa. Po miłej przygodzie z maską, aż chce się więcej Bandi. Chciałam to mam.
Opakowanie typu airless - bardzo takie lubię - higieniczne i nigdy z nimi nie mam problemu, a jednocześnie pozwalają na wydobycie kosmetyku do ostatniej kropli.
Nawilżenia nigdy za wiele.
Pojemność 30ml - taka akurat do kosmetyczki. Za 2 godziny ruszam na weekendowy wypad do rodziców i zgadnijcie który krem ze mną pojedzie?
Konsystencja rzeczywiście bardzo lekka, a zapach świeży i subtelny.
Cena 48zł/50ml /opakowanie 30ml/
-----------------------------------------------------------------------------------------
3. GLAZEL Konturówka do brwi
Nowość marki Glazel Visage! Kredka do brwi ze szczoteczką idealnie i
szybko wystylizuje brwi, a dołączona szczoteczka perfekcyjnie je
rozczesze, dzięki czemu w kilka sekund nabiorą pożądanego kształtu.
Jedyna rzecz z której nie jestem zadowolona (ale dziwne by wszystko każdego zadowalało).
Jestem na nie ze względu na kolor - mam ciemne, dość "krzaczaste" brwi, więc podkreślenie ich czernią dało by efekt raczej komiczny. Brąz bym pewnie używała.
Ale i dla tej czerni znajdę nową właścicielkę (pamiętajcie - jeśli Wam coś nie pasuje/nie odpowiada - uwalniajcie kosmetyki! Niech idą w inne ręce!)
Plus za szczoteczkę w skuwce.
Cena 30zł/szt /produkt pełnowymiarowy/
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
4. DERMIKA Serum - koncentrat piekna.
Specjalistyczny koncentrat piękna, to wyjątkowe serum stymulujące odnowę
skóry i chroniące ją przed starzeniem. Wykorzystana w formule
technologia potrójnej redukcji zmarszczek w kilku mechanizmach działa na
ich zmniejszenie: zapobiega powstawaniu zmarszczek mimicznych dzięki
aktywnemu peptydowi blokującemu skurcze mięśni (pro-relax complex),
poprawia bilans wodnego w skórze poprze z stymulację produkcji kwasu
hialuronowego w naskórku i skórze właściwej (kompleks odbudowy
fizjologicznego kwasu hialuronowego) oraz wzmacnia stelaż z włókiem
podporowych (kompleks odbudowy kolagenu).
Czy coś może brzmieć lepiej niż chwytliwa nazwa "koncentrat piękna"???
Jeśli to prawda, to ja zamawiam całą cysternę ;)
Mała tubeczka, która chętnie wypróbuję - cudów nie zrobi, ale do serum mam sentyment. No i ten cudny motylek na opakowaniu!
Cena 70zł/30ml /próbka 5ml/
------------------------------------------------------------------------------------
5. YASUMI Odświeżająca mgiełka do stóp
Odświeżająca mgiełka jest idealnym rozwiązaniem w przypadku uczucia ciężkich i zmęczonych nóg.Regularne stosowanie YASUMI Emerald Cooling Mist likwiduje dyskomfort przemęczenia, dając uczucie lekkości i odświeżenia nóg.
Ulgi dla nóg nigdy za wiele. Właśnie teraz, gdy ją opisuję, wzrok mojego męża mówi "to dla mnie".
No przecież mu nie będę żałowała. Po całym dniu stojącej pracy lubi sobie psiknąć stopy po prysznicu takimi mgiełkami. Chyba powinnam zrobić "męski kącik" na blogu ;)
Ładny, miętowy kolor. Zapach w sumie też bardzo miętowy - pachnie identycznie jak płyny do płukania jamy ustnej.
Dozownik w sprayu, więc z aplikacja problemów nie będzie.
Cena 39zł/200ml /opakowanie 50ml/
-----------------------------------------------------------------------------------
6. GOLDWELL Wosk w piance
Lekki nabłyszczający wosk w piance łączący wyjątkowy połysk z większą
kontrolą. Produkt łatwo się rozprowadza dzięki nieobciążającej
konsystencji pianki. Jest odpowiedni dla wszystkich rodzajów włosów i
stanowi idealne wykończenie krótkich fryzur.
Pierwszy raz spotykam się z takim kosmetykiem. Pianki do stylizacji znam, woski do stylizacji również. Połączenie ich jest dla mnie zagadką.
Podejmę wyzwania wypróbowania go. ("ja nie dam rady?")
Opis produktu zachęcający, włosy krótkie akurat mam - dam znać jak się spisał!
Nie znalazł się on we wszystkich pudełkach - ja miałam akurat to szczęście, że w drodze losowania znalazł się w moim.
Cena 45zł/125ml / opakowanie 50ml/
----------------------------------------------------------------------------
7. Próbki Sylveco i Barwa
Próbki to zawsze mile widziany dodatek.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Podsumowując - to pudełko (poza konturówką do brwi) przypadło mi do gustu.
Jeśli jeszcze nie dołączyłaś do społeczności ShinBox - zapraszam:
Jak oceniacie tą edycję?
---------------------------------------------------------------------------------------------------
I jeszcze coś! Ekipa ShinyBox przekazała jedno, archiwalne pudełko dla Was.
Wiem, że nie wszyscy mają konto na g+ czy blogger, więc rozdanie pojawiło się na mojej tablicy na Facebook. Zasady proste - dajcie sobie szansę na pudełeczko!
Kliknięcie w poniższe zdjęcie przeniesie Was do rozdania.
Ooo, trafił Ci się olejek Joanny i wosk w piance :) Chciałabym, mam masełko TBS i próbkę...
OdpowiedzUsuńa ja sama nie wiem co bym wolała..
Usuńwidzę że i coś fryzjerskiego profesjonalnego się znalazło:))
OdpowiedzUsuńo tak :)
Usuńmi tam bardziej się glossy podoba w tym miesiącu, bo z bandi mam różne doświadzcenia i niekoniecznie dobre : p
OdpowiedzUsuńmnie póki co nie zawiodło, ale dużej ilości kosmetyków tej firmy nie testowałam.
UsuńUdane to pudełko, tak jak poprzednie wydawały mi się kiepskie, tak to mi się podoba, chociaż Glossy lepsze
OdpowiedzUsuńTen olej mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńOd rana tylko boxy każdy prezentuje :D
OdpowiedzUsuńjak co miesiąc w dni boxów :D
Usuńooo to chyba jedyne ciekawe pudełko
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPo 12 godzinnej pracy moje nogi wołałyby Yasumi !
OdpowiedzUsuńI mi chyba ta kredka się nie przyda, bo ja wgl nic z brwiami (oprócz wyrywania) nie robię ;p
OdpowiedzUsuńja używam - ale w brązowych kolorach ;)
UsuńCałkiem nie zła zawartość :)
OdpowiedzUsuńtez tak sądzę :)
UsuńFajna zawartość, ja dostałam masło The Body Shop
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbardzo fajna zawartość ;) zaciekawił mnie w szczególności wosk w piance
OdpowiedzUsuńzawsze się zastanawiałam nad tymi pudełkami, z racji tego że kosmetyków uzywam mało nadal sobie ich nie zamówilam, nie mam odwagi, może kiedyś :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPodoba mi się to pudełko :)
OdpowiedzUsuńświetne pudełko - super zawartość :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam kiedyś chyba w styczniu lossybox'a i ciągle się zastanawiam który zamówić... Shiny też fajny, sama nie wiem... ;/
OdpowiedzUsuńKosmetyki super.
;)
UsuńBardzo fajna zawartość w tym mies. ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPodoba mi się zawartość tego pudełeczka ;)
OdpowiedzUsuńWygląd pudełka fajny i zawartość też fajna :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kuszą te pudełka za taką cenę :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest możliwość by zamówić gdy już się zobaczyło zawartość :)
UsuńBiorąc pod uwagę opinie o masełku być może Joanna to jednak nie taka za alternatywa :)
OdpowiedzUsuńteż tak sądzę :)
UsuńPudełko wygląda naprawdę przyjemnie :) Zarówno olejek jak i krem Bandi bardzo mnie zaciekawiły.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
pozdrawiam również :*
Usuńfajna zawartość
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJestem ciekawa tego wosku. Czekam na recenzje. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidzę, że jednak niektóre produkty się różnią:):)
OdpowiedzUsuńyhym :)
UsuńGratulacje! :)))
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie: http://www.fit-and-sexy.pl/2014/08/shinybox-sierpien-2014.html
:)
UsuńJa z kredki również byłabym niezadowolona:(
OdpowiedzUsuńjuż poszła w dobre ręce :)
UsuńCiekawe, jeszcze nie spotkałam się z panią kurierką :D Chociaż muszę przyznać, że stosunkowo rzadko mam kontakt z jakimikolwiek kurierami. Pudełko nie najgorsze, w moim odczuciu najciekawszy jest krem Bandi :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńja już poznałam ;)
UsuńZawartość jest świetna. Najciekawszy dla mnie jest olejek z Joanny i krem Badi :)
OdpowiedzUsuńCzy jestem jedyną osobą, która podkreśla brwi na czarno? Tylko że ja robię to tuszem... Może niekoniecznie powinnam, ale i tak mam ciemną oprawę oczu i aż tak się chyba nie gryzie :D
OdpowiedzUsuńZ Shinybox mam różne doświadczenia... Raczej nie zamówię. Ale zaciekawił mnie ten krem Bandi :)
:)
Usuńwydaję mi się, że jedno z lepszych pudełek od Shiny.
OdpowiedzUsuńchociaż ta kredka do brwi... czarna? poważnie? :D
poważnie :D
UsuńDostałam serum,kredkę(brązową ;)i 3 próbki od siostry,która zamówiła tego boxa,już niebawem recenzja u Nas ;)
OdpowiedzUsuń