Witajcie listopadowo!
Miesiąc ten zaczynam postem lakierowym. W sumie nie byle jakim, bo o pierwszym w moich zbiorach lakierze Essie.
Dookoła same zachwyty na temat tych lakierów, ciągle gdzieś w ulubieńcach, więc z wypiekami na twarzy malowałam nim po raz pierwszy... potem drugi, trzeci itp...
Posiadany przeze mnie kolor to Vices Versa. Bardzo ładna, wiosenna zieleń. A, że do koloru zielonego mam niebywałą słabość to i lubię nim malować.
Lakier pochodzi z serii profesjonalnej. Z tego, co doczytałam na innych blogach to główną różnicą pomiędzy serią profesjonalną a drogeryjną jest wielkość pędzelka oraz konsystencja.
Mój posiada cienki, precyzyjny pędzelek. Konsystencja rzadka.
By osiągnąć zadowalające krycie potrzeba trzech warstw. Dużo, a i tak jeszcze widać prześwity.
Na szczęście nakładanie lakieru to czysta przyjemność - nie smuży, nie "bąbluje".
Wykończenie to taki półmat - na początku mi się nie spodobał, ale z czasem stwierdziłam, że wygląda ciekawie. A i wystarczy topcoat by miał ładny, błyszczący efekt.
(na zdjęciach 3 warstwy lakieru bez topcoatu)
A skoro już mowa o top coatach to pora napisać co nieco o Seche Vite.
Oj tego cudeńka byłam równie ciekawa. Co o nim sądzę po kilkumiesięcznym używaniu?
Pierwsze - i najważniejsze! - daje niesamowity efekt nabłyszczenia. Idealnie się rozprowadza, tworząc na powierzchni paznokcia jednolitą taflę.
Sporo osób narzeka, że potrafi ściągać lakier - owszem i ja to potwierdzam, jednak u mnie zdarzało się to tylko wtedy, gdy nałożyłam go na niedokładnie wyschnięty lakier.
Gdy odczekałam na całkowite wyschnięcie lakieru i dopiero malowałam Seche - o żadnym ściąganiu lakieru nie było mowy.
Niestety po kilku miesiącach mi zgęstniał, choć nadal jest do użycia i nie powoduje większych problemów przy aplikacji.
Oba możecie kupić w sklepie kosmetykomania.pl
Lakier ESSIE w cenie 34,90zł TU
Seche Vite w cenie 6,90zł (pojemność 3,6ml - jest też większa) TU
Po Seche Vite mi się podoba, przed nie za bardzo. Nie przepadam za takim wykończeniem. Kiedyś nacięłam się na Shake Your $$ Maker, który był półmatem. Nie dla mnie to, niestety.
OdpowiedzUsuńJa Seche nie lubię, u mnie lakier pokryty Sechem odpada po jednym dniu. :/
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie miałam zielonego lakieru, ostatnio mam największą chęć na fiolety :)
OdpowiedzUsuńAle piękna ta zieleń... :) Szkoda tylko, że tak dużo warstw potrzeba.. a i tak po 3 pełnego krycia nie ma :(
OdpowiedzUsuńKolorek bardzo uroczy :D jej jak ja już tęsknie za wiosną :(
OdpowiedzUsuńtrzy warstwy to sporo.
OdpowiedzUsuńSeche Vite uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńSeche vite będę musiała w koncu kupic, a kolor Lakieru bardzo ładny, ale nie dla mnie : (
OdpowiedzUsuńZ żadnym z tych lakierów nie miałam do czynienia. Super zielonka :D
OdpowiedzUsuńSeche vite nie miałam jeszcze; 3 warstwy to trochę dużo, ale mat niebieski, który mam z tej firmy to ledwo w 5 się zmieścił, ale i tak lubię te lakiery, a zieleń jest przepiękna ;)
OdpowiedzUsuńNie zachwycił mnie ten Essiak ;/
OdpowiedzUsuńCudowny kolor ;)
OdpowiedzUsuńNie mój kolor. A SV jakoś nie lubię, strasznie śmierdzi i ściąga lakier....
OdpowiedzUsuńświetny kolor! nieco podobny do Golden Rose matte 23, tylko jaśniejszy :P
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :) mam ochotę wypróbować Seche Vite
OdpowiedzUsuńpodoba mi się zarówno w maci jak i z połyskiem,
OdpowiedzUsuńBardzo lubię lakiery Essie, kolor jednak zbyt szalony;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam każda zieleń... ta jest piękna, wersja z błyszczącą taflą bardziej wpada w moje oko. Do lakierów essie mam mieszane uczucia, niby takie WOW jednak u mnie kiepsko się sprawują ;/ szybko się ścierają i odpryskują.
OdpowiedzUsuńTrzy warstwy to dla mnie trochę za dużo... :P
OdpowiedzUsuńMam dopiero tylko jeden lakier Essie, ale mam nadzieję, że powiększę kiedyś swoją kolekcję :D Twój ma fajny kolorek :D
OdpowiedzUsuńKolor dla mnie świetny! :)
OdpowiedzUsuńBoski kolor ;)
OdpowiedzUsuńmnie jakoś Essie nie wzięły raz że za swoją wysoką cenę a dwa lakier jak lakier. Nie mam wygórowania, że musze mieć z wysokiej półki dawniej jeszcze marzyłam o różnych a dziś inaczej na to wszystko patrzę. Kolor ładny ale widać lekkie prześwity przy 3 warstwach. Seche nie miałam ale Posche tak i z nim podobnie jest jeśli położe go na nie wychniety dobrze lakier to go ściąga :(
OdpowiedzUsuńjaka soczysta zieleń:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor,szkoda tylko ,że za tą cenę trzeba dać 3 warstwy...
OdpowiedzUsuńPiękny kolor <3 mnie kusi niesamowicie fiji z Essie :P Ale mimo wszystko ponad 30 zł za lakier... Ojj :/
OdpowiedzUsuńo mamo, cudowny kolorek!
OdpowiedzUsuńSV uwielbiam, wykończyłam już drugą dużą buteleczkę i czekam na wypłatę :) Fakt, że potrafi ściągnąć lakier... każdy ma na to swój sposób :) A z Essiaki? Mam jeden, róż :) Też z cienkim pędzelkiem, właściwości te same :) Nie zakochałam się w nim i więcej nie chcę :) Wolę inne, tańsze i łatwiejsze w obsłudze lakiery :)
OdpowiedzUsuńSuper kolor! Na przełamanie jesiennej szarugi będzie idealny :)
OdpowiedzUsuńNie lubię zieleni :/
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu próbuję się zdecydować na Seche Vite, raz czytam, że jest wspaniały, a drugi raz, że jest beznadziejny i szkoda kasy. Sama nie wiem, czy kupić.
OdpowiedzUsuńKolor ładny ale ja nie lubię dawać dużo warstw ;/
OdpowiedzUsuńZieleń to chyba jedyny kolor za jakim nie przepadam na paznokciach :(
OdpowiedzUsuńDla mnie te prześwity sprawiają, ze odpada całkowicie :)). No i nie lubię takich zieleni na paznokciach :D
OdpowiedzUsuńFajny kolorek :)
OdpowiedzUsuńKolor taki na lato, ale fajnie wygląd dopiero z topem. Ja SV kocham i zawsze używam. Owszem trochę ściąga czasami lakier, ale to nabłyszczenie <3
OdpowiedzUsuńśliczna , bardzo wesoła zieleń
OdpowiedzUsuńZieleń to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKolor fajny, choć ja walnełabym jeszcze jedną warstwę :D wolę go po seche niżeli przed :D
OdpowiedzUsuńLakier bez topu wygląda jakby był z gumy, ale fajnie :)
OdpowiedzUsuńKolor nie dla mnie, a i krycie jakieś takie nie do końca szałowe :) Efekt po SV dużo lepszy, ale mimo wszystko nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Such a fresh colour!
OdpowiedzUsuńhttp://beautyfollower.blogspot.gr