Ale zanim moja opinia to najpierw kilka informacji od producenta.
Opis produktu:
Podczas
kąpieli wybierz się w wyjątkową, egzotyczną podróż. Unieś się nad
wyspami szczęścia w sercu ulotnych zapachów i poczuj cielesną rozkosz.
Organiczny, kremowy żel pod prysznic o łagodnym działaniu i bogatym, naturalnym kokosowym zapachu. Zawiera czysty, intensywnie nawilżający olej Monoi, delikatnie
myje przywracając skórze równowagę, zmiękcza ją i daje długotrwałe
uczucie świeżości. Zawiera także glicerynę, odpowiadającą za utrzymanie
optymalnego poziomu nawilżenia skóry. Żel lekko się pieni, jest gęsty i
przez to bardzo wydajny.Monoi - to unikalny, tradycyjny olej wywodzący się z rejonów wyspy Tahiti, produkowany ręcznie od zamierzchłych czasów przez ludy Polinezji, według ściśle określonej procedury. Monoi, w starym języku Tahitańskim, oznacza "perfumowany olej". Jest to produkt, który łączy w sobie właściwości pielęgnacyjne z wyjątkowym zapachem egzotycznych kwiatów.
Olej Monoi stanowi połączenie dwóch, naturalnych składników:
- ekstraktu z kwiatów Gardenii Tahitańskiej, o egzotycznym zapachu oraz
- oleju kokosowego, tłoczonego na zimno z kopry, czyli suszonej na słońcu pulpy owocu palmy kokosowej.
Producentem kosmetyków naturalnych Born to Bio jest francuska firma Planete Bleue. Z myślą o przyszłych pokoleniach stawia na produkty organiczne i ekologiczne zarówno w kosmetyce, pielęgnacji i higienie. Dlatego do produkcji kosmetyków wykorzystuje najłagodniejsze i najskuteczniejsze naturalne składniki.
Jakość i naturalność produktów potwierdzają certyfikaty Ecocert oraz Cosmebio.
- w 100% naturalny zapach
- bez parabenów,
- bez glikolu,
- bez sztucznych barwników
- bez silikonu
- bez Phenoxyethanolu
- bez PEG
- fizjologiczne pH
- hypoalergiczny
Kluczowe składniki:
- Pseudotsuga Menziesii (Balsam Oregon) Water - Daglezja zielona - przywraca równowagę skórze, ma dzialanie relaksujące.
Skład:
Aqua
(Water), Pseudotsuga menziesii (Balsam Oregon) water*, Sodium
cocoamphoacetate and glycerin and Lauryl glucoside and Sodium cocoyl
glutamate and Sodium lauryl glucose carboxylate, Caprylyl capryl
glucoside, Glycerin, Xanthan gum, Dehydroxyacetic acid and benzyl
alcohol, Parfum (Fragrance), Sodium chloride, Potassium sorbate, Lactic
acid, Cocos nucifera (Coconut) oil and Gardenia tahitensis (Tiare)
flower extract and Cocos nucifera (Coconut) fruit extract and
Tocopherol.
*) 98,9% składników naturalnych
*) 10% składników pochodzących z upraw organicznych
*) 10% składników pochodzących z upraw organicznych
Testowany dermatologicznie.
Posiada Certyfikat Ecocert oraz Cosmebio.
Pojemność: 300ml
Cena: 19,65zł
Dostępność: m.in. TU
Kolor: przezroczysty o zabarwieniu lekko bursztynowym
Zapach: apteczny, jednocześnie słodki i kwiatowy; przyjemny.
Moja opinia:
Od żeli pod prysznic wymagam 4 głównych zadań - by ładnie pachniały, wytwarzały przyjemną pianę, nie wysuszały skóry i nie podrażniały. Opisywany żel spełnia je w każdym calu.
Zapach zaskoczył mnie totalnie - jest i słodki, i kwiatowy, ale jednocześnie rześki i pobudzający. Nuta apteczna dodaje mu tylko charakteru.
W kwestii wytwarzania piany wypróbowałam go w dwojaki sposób - tradycyjnie na gąbkę oraz jako pianotwórczy płyn do kąpieli. W obu przypadkach powstająca piana jest kremowa, taka bardziej jak bita śmietana, choć - biorąc pod uwagę niedużą ilość dozowaną jednorazowo - to jest jej całkiem sporo. No i należy do trwałych - można pozwolić sobie na długą chwilę relaksu w wannie a biała, pachnąca chmura będzie towarzyszyła nam przez cały czas.
Żel nie wysuszył, ani nie podrażnił mojej - i tak już wymagającej - skóry.
A kolejny plus to wydajność.
Żel ten na pewno będę wspominała jako jeden z lepszych, jakie miałam okazję używać. I już teraz mam ochotę wypróbować inne wersje zapachowe.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na koniec trochę prywaty. Jako, że nie było mnie trochę i blog poszedł w odstawkę, to w ramach "miłego powrotu" na dniach pojawi się rozdanie. Nie wiem jeszcze jaką będzie miało formę - losowanie z przyczyn wiadomych odpada - ale postaram się by było to zadanie proste.
Chciałam poprawić jakość zdjęć - póki co kombinuję z tłem - do zdjęć w tym poście wykorzystałam pudełko po Glossybox (co o tym sądzicie?).
Niestety mój kupiony pod koniec maja Nikon odmówił posłuszeństwa i musiałam oddać go na gwarancję. Mam nadzieję, że szybko do mnie wróci naprawiony.
Trzymajcie kciuki!
tego żelu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńAż mi się kąpieli zachciało :) Niestety, mam z Nikonem złe wspomnienia, też od razu kupiony od razu z nim były problemy.. potem działał tylko coraz gorzej..
OdpowiedzUsuńa u mnie wersja truskawkowa na tyle była paskudna ze na pewno nigdy ich wiecej nie wypróbuje...
OdpowiedzUsuńTło bardzo mi się podoba. A żel! Musi mieć świetny zapach :)
OdpowiedzUsuńNa pewno pachnie apetycznie :)
OdpowiedzUsuńzapach nie dla mnie, ale ogólnie wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam produktów tej firmy kompletnie :p
OdpowiedzUsuńNie znam produktu ale opakowanie fajne, jogurtowe ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam żel z tej firmy w innej wersji zapachowej i byłam z niego bardzo zadowolona :) Jeden z niewielu żeli, który nie wysuszył mojej bardzo suchej skóry :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie urocze :)
OdpowiedzUsuńFajna grafika:)
OdpowiedzUsuńJuż sam kokos w nazwie do mnie nie przemawia, ale biorąc pod uwagę wszystko to co opisałaś skuszę się, ale na inną wersję zapachową :)
OdpowiedzUsuńJa mam z tej serii teraz żel kokos i wanilia i tak śmierdzi chemią i plastikiem, że nie jestem w stanie go ścierpieć ;/ do tego masakrycznie wysuszył mi skórę, co do tej pory myślałam, że u mnie jest niemożliwe.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńZ tym cudem to jeszcze nie miałam do czynienia, ale czytałam już nie jedną pozytywną opinię.
OdpowiedzUsuń