10/06/2015

Mój pierwszy JoyBox

Nad zamówieniem JoyBoxa zastanawiałam się już od dłuższego czasu. Podoba mi się opcja, że mamy możliwość zobaczenia zawartości całego pudełka. Przeważnie jest to zawartość imponująca i ciekawie dobrana, a dodatkowo cena jest bardzo dobra. A same pudełka rozchodzą się w kilka chwil. W tej edycji na pierwszy termin się spóźniłam, ale za to w drugim terminie byłam szybka niczym błyskawica.
Wszystko za sprawą tuszu do rzęs Erato od MUSE Cosmetics, który bardzo polubiłam (a o którym napiszę niebawem). Poprzednie opakowanie już dawno mi się skończyło, więc nie mogłam się doczekać kuriera z paczką. Również pozostałe kosmetyki chętnie wypróbuję.

Na uwagę zasługuje samo pudełko - w przecudnym kolorze, ozdobione białą, koronkową grafiką. Na pewno posłuży mi do przechowywania różności.



Pod wieczkiem i garścią różowych, papierowych ścinek znajdowały się:


1. MUSE Cosmetics. Erato Volumizing Mascara 8.0
Tusz, jak już wspomniałam na wstępie, znam i bardzo lubię. Zależało mi na nim najbardziej. Już za samą cenę tego tuszu koszt pudełka się zwrócił.
Był jako opcja "do wyboru".



2.SheFoot. Krem do stóp z komórkami macierzystymi.
Kosmetyków do stóp nigdy za wiele. Kosmetyków tej firmy nie znam, więc tym bardziej kusi do wypróbowania.



3. Cztery Pory Roku. Regenerujące serum do rąk i paznokci.
Wyląduje w torebce, żeby zawsze mieć go pod ręką. I na rękę! Dłonie mam przesuszone, więc będzie miał duże pole do popisu by pokazać co potrafi.




4.Wibo. Diamentowy rozświetlacz w kamieniu.
W jesiennym słońcu odrobina rozświetlacza będzie pięknie wyglądała na twarzy.  Obym tylko nie przesadziła.



5. YVES ROCHER. Lakier do paznokci.
Trafił mi się piękny, błękitny odcień. Kto mnie zna, ten wie, że do niebieskich lakierów mam słabość, więc i ten ucieszył mnie niezmiernie. Letnie niebo zostanie na paznokciach na dłużej.


6. VICHY. IDEALIA krem rozświetlający.
Miniatura. Tego jedynego kosmetyku nie użyję. Nie to, że nie chcę, ale wiem, że moja siostra od dawna ma ochotę wypróbować, więc do niej on powędruje. Trzeba się dzielić!


7. No36. Jedwab w sprayu.
Kolejny kosmetyk do stóp. Ale nie mam nic przeciwko. Moje stopy zapewne też nie - o ile okaże się skutecznym. 


8. Cleanic. Pielęgnacyjny zmywacz do paznokci.
Chusteczka nasączona zmywaczem do paznokci. Idealna do torebki na awaryjne sytuacje.
Ponoć jedna sztuka wystarczy by zmyć lakier z 10 paznokci. Wypróbuję.


9. DermoFuture. Wypełniacz ust lustrzany blask.
Używam Hialuronowego wypełniacza ust tej firmy i jestem bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że "lustrzany" równie pozytywnie mnie zaskoczy.


10. Head&shoulders. Szampon przeciwłupieżowy nadający gęstości oraz objętości.
Moim włosom zarówno gęstości, jak i objętości potrzeba, więc poprzeczkę zawiesiłam wysoko.
Szamponów head&shoulders dawno nie miałam i już nie pamiętam jak się u mnie sprawdzają, a tej wersji nie miałam nigdy. 


11.Allverne. Woda micelarna.
Pierwszy raz słyszę o tej marce. Była w opcji "do wyboru" - razem z olejkiem dwufazowym i paletką cieni - mój wybór był szybki. Butelką płynu micelarnego łatwo mnie przekupić.



Do tego kupony zniżkowe oraz wrześniowe wydanie JOY. Zawartość bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że usatysfakcjonuje mnie podczas używania.



Czy miałyście już którąś z edycji JoyBox? Które z kosmetycznych boxów - dostępnych w Polsce - podoba Wam się najbardziej?

18 komentarzy:

  1. Na JoyBox raz się skusiłam ale na inną edycję. Z pudełek kosmetycznych póki co najbardziej odpowiada mi beGlossy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny ten box, zwłaszcza tusz, który również polubiłam, a szczoteczka służ mi do dzisiaj ;) skusiłabym się też ze względu na krem Vichy, na który mam chrapkę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. JoyBox to chyba najlepsze pudełka jakie są na rynku. Bardzo podoba mi się opcja wyboru

    OdpowiedzUsuń
  4. wyjątkowo nie zamawiałam, bo mam większość kosmetyków z innych boxsów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lakier do paznokci ma cudny kolor!
    Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kupić ten box jako mój pierwszy, ale w końcu uznałam, że narzeczony mnie z domu wyrzuci jak kurier jeszcze jedną paczkę przyniesie więc odpuściłam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawartość całkiem przyjemna,tusz też przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie zamawiałam jeszcze boxów, ale zawartość tego jest wspaniała, na taki bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe pudełko. Jeszcze go nie miałam :o)

    A Muse Erato mam i lubię :o)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam pudełko z pierwszej edycji. Bardzo fajne produkty znalazły się w tym które masz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wzdycham sobie do Twoich zdjęć, póki co wzdychanie mi zostaje, może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam tylko wersję wakacyjną i póki co musiałam zastopować. Liczyłam, że świąteczne wersje będą WOW, a okazało się, że nie tak do końca są WOW

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad - dzięki niemu łatwiej trafię do Ciebie.

Reklamy, komentarze typu "obserwujemy?" etc - na to nawet nie wysilaj klawiatury.

Copyright © 2014 Mix Of Life... , Blogger