Nie piszę o ulubieńcach każdego miesiąca, wolę raz na jakiś czas zebrać te produkty, które wywołały u mnie porządny efekt "WOW". Takie, które z czystym sumieniem mogę polecić każdemu - choć wiadomo, że nie wszystko to, co kocham ja, polubi ktoś inny.
Sama lubię podczytywać posty o hitach w kosmetyczkach - to taki pierwszy punkt zapalny do chęci wypróbowania przeze mnie danego produktu.
Oto moja "super 9":
1. EVELINE Skin Action Booster, przeciwzmarszczkowy krem-koncentrat rozświetlający.
Czapki z głów i pokłony dla TEGO kremu! Z kilkanaście złotych znalazłam najlepszy krem jaki do tej pory używałam. Idealnie się wchłania, ma przyjemny zapach, a przede wszystkim wyśmienicie działa. Zawsze zimową porą moje naczynka wołają o pomstę do nieba, czerwieniąc sobą moje policzki, tworząc na nich krwisty labirynt. Tym razem przebiegło to bardzo łagodnie, wręcz zauważyłam, że ów labirynt naczyń się zmniejszył. Nie zniknął całkowicie - bo na to też składa się kilka innych czynników, jednak poprawa jest znacząca. A i czoło jakieś takie gładsze się zrobiło - czasu nie cofniesz, ale trochę wygładzenie zawsze mile widziane.
Najważniejsze jest jednak to, że nawilżenie, jakie otrzymałam od tego kremu, zdobyło całkowicie mój zachwyt. Zima, praca w klimatyzowanym pomieszczeniu, zła dieta (ups) a twarz udało sie utrzymać w dobrej kondycji, co przy innych kremach nie zawsze było normą.
2. NIVEA MEN, Active Care SPF15
Tak, dobrze widzicie - męska pomadka. Pierwsze spotkanie z nią miałam, gdy zapomniałam użyć swoją przed wyjściem na spacer i użyłam tej od męża. Kolejnego dni pobiegłam do sklepu po egzemplarz dla mnie. Gładkie usteczka, zero "zadartych" skórek. Bez zapachu, bez połysku - tylko czyste odżywienie.
3. LIRENE, Magic make-up
Krem zmieniający się we fluid. Leżał dość długo w szafie czekając na swoją kolej. Słyszałam o nim opinie, że najlepszy nie jest. To zależy czego kto poszukuje. Dla mnie był strzałem w 10!
Dobrze się rozprowadzał (używałam do tego pędzla typu flat-top), najjaśniejszy odcień 01 LIGHT ładnie wpasował się kolor mojej skóry i ładnie go wyrównał.
Na cerę problematyczną będzie raczej za słaby, ale w ostatnim czasie dla mnie fantastyczny.
4.YANKEE CANDLE, Candy Cane Lane
Od dawna podobał mi się "na sucho" - czyli bez odpalania. Pracując w Galerii 55 miałam z nim styczność każdego dnia. Posiadałam w domu tartę/wosk do kominka. Gdy tylko dowiedziałam się, że będzie "zapachem miesiąca" w grudniu (czyli na promocji cenowej) - postanowiłam oszczędzać na duży słoik. Po pierwszym odpaleniu zdecydowałam się dokupić jeszcze drugi - na zapas. Połączenie zapachu mięty i czekolady zdobyło totalnie moje serce. W tej chwili jest to u mnie zapach nr 1.
5. AVON Christian Lacroix BIJOU
Zapach kupiony w ciemno znów okazał się zakupem trafionym. Nie umiem opisywać perfum, z opisu producenta wynika, że jest to połączenie włoskiej mandarynki, waniliowej orchidei, anyżu i piżma. Gdyby tylko zapach był bardziej trwały nie zamieniłabym go na żaden inny!
6. NIVEA Pielęgnujący płyn micelarny
Tak! To jest to, czego oczekuję od płynu micelarnego. Idealnie radzi sobie ze zmyciem makijażu, odświeżeniem skóry, zostawia przyjemne uczucie nawilżenia. Nie wywołuje żadnego pieczenia, podrażnienia czy innego dyskomfortu. Jest wydajny. Obecnie nie wyobrażam sobie by zamienić go na jakiś inny!
7. AVON Foot Works Rewitalizująca kąpiel do stóp z solą morską
Rewelacyjne ukojenie dla stóp po całym dniu pracy! Cudownie zmiękcza zmęczoną skórę - zwłaszcza pięt, dzięki czemu usunięcie obumarłego naskórka to kwestia kilku sekund. Ładnie pachnie. Wystarczy niewielka ilość dodana do ciepłej wody by otrzymać kąpiel dla stóp, przez co jest wydajny. Ostatnio zrobiłam sobie mały zapasik - relaksu nigdy za wiele!
8. GARNIER MOISTURE + AQUA BOMB maska kompres super nawilżenie i wygładzenie
Hit blogosfery w ostatnim czasie. Zakochałam się i ja. Czytając mojego bloga lub chociażby powyższych ulubieńców łatwo wywnioskować, że uwielbiam wszelkiego rodzaju nawilżenie twarzy. A od tej maski otrzymuję go przyjemną ilość. Chłodny kompres, spora ilość esencji - idealne 15 minut dla urody. I warto korzystać z jej dobrodziejstw do ostatniej kropli - pozostały w opakowaniu płyn aplikuję na szyję i dekolt.
9. SALON FRYZJERSKI O'LA
Wreszcie jestem zadowolona z mojej fryzury, ze sposobu jej obcięcia. Z tego, że do końca fryzjer spełnia moje oczekiwania odnośnie fryzury i jednocześnie ze swojej strony fachowo doradza.
Wszystko to dzięki przemiłej Pani Dominice, która pracuje w Salonie O'LA w Galerii Szperk w Kosakowie. W przyszłym tygodniu wybieram się na kolejne cięcie - aż mnie ciekawi jak tam teraz po remoncie. Jeśli poszukujecie najlepszego fryzjera w Trójmieście i okolicach - znajdziecie go tam na pewno!
Czy znacie któryś z moich ulubieńców? Czy również lubicie? Co u Was zasłużyło w ostatnim czasie na wielkie uznanie?
Sama lubię podczytywać posty o hitach w kosmetyczkach - to taki pierwszy punkt zapalny do chęci wypróbowania przeze mnie danego produktu.
Oto moja "super 9":
1. EVELINE Skin Action Booster, przeciwzmarszczkowy krem-koncentrat rozświetlający.
Czapki z głów i pokłony dla TEGO kremu! Z kilkanaście złotych znalazłam najlepszy krem jaki do tej pory używałam. Idealnie się wchłania, ma przyjemny zapach, a przede wszystkim wyśmienicie działa. Zawsze zimową porą moje naczynka wołają o pomstę do nieba, czerwieniąc sobą moje policzki, tworząc na nich krwisty labirynt. Tym razem przebiegło to bardzo łagodnie, wręcz zauważyłam, że ów labirynt naczyń się zmniejszył. Nie zniknął całkowicie - bo na to też składa się kilka innych czynników, jednak poprawa jest znacząca. A i czoło jakieś takie gładsze się zrobiło - czasu nie cofniesz, ale trochę wygładzenie zawsze mile widziane.
Najważniejsze jest jednak to, że nawilżenie, jakie otrzymałam od tego kremu, zdobyło całkowicie mój zachwyt. Zima, praca w klimatyzowanym pomieszczeniu, zła dieta (ups) a twarz udało sie utrzymać w dobrej kondycji, co przy innych kremach nie zawsze było normą.
2. NIVEA MEN, Active Care SPF15
Tak, dobrze widzicie - męska pomadka. Pierwsze spotkanie z nią miałam, gdy zapomniałam użyć swoją przed wyjściem na spacer i użyłam tej od męża. Kolejnego dni pobiegłam do sklepu po egzemplarz dla mnie. Gładkie usteczka, zero "zadartych" skórek. Bez zapachu, bez połysku - tylko czyste odżywienie.
3. LIRENE, Magic make-up
Krem zmieniający się we fluid. Leżał dość długo w szafie czekając na swoją kolej. Słyszałam o nim opinie, że najlepszy nie jest. To zależy czego kto poszukuje. Dla mnie był strzałem w 10!
Dobrze się rozprowadzał (używałam do tego pędzla typu flat-top), najjaśniejszy odcień 01 LIGHT ładnie wpasował się kolor mojej skóry i ładnie go wyrównał.
Na cerę problematyczną będzie raczej za słaby, ale w ostatnim czasie dla mnie fantastyczny.
4.YANKEE CANDLE, Candy Cane Lane
Od dawna podobał mi się "na sucho" - czyli bez odpalania. Pracując w Galerii 55 miałam z nim styczność każdego dnia. Posiadałam w domu tartę/wosk do kominka. Gdy tylko dowiedziałam się, że będzie "zapachem miesiąca" w grudniu (czyli na promocji cenowej) - postanowiłam oszczędzać na duży słoik. Po pierwszym odpaleniu zdecydowałam się dokupić jeszcze drugi - na zapas. Połączenie zapachu mięty i czekolady zdobyło totalnie moje serce. W tej chwili jest to u mnie zapach nr 1.
5. AVON Christian Lacroix BIJOU
Zapach kupiony w ciemno znów okazał się zakupem trafionym. Nie umiem opisywać perfum, z opisu producenta wynika, że jest to połączenie włoskiej mandarynki, waniliowej orchidei, anyżu i piżma. Gdyby tylko zapach był bardziej trwały nie zamieniłabym go na żaden inny!
6. NIVEA Pielęgnujący płyn micelarny
Tak! To jest to, czego oczekuję od płynu micelarnego. Idealnie radzi sobie ze zmyciem makijażu, odświeżeniem skóry, zostawia przyjemne uczucie nawilżenia. Nie wywołuje żadnego pieczenia, podrażnienia czy innego dyskomfortu. Jest wydajny. Obecnie nie wyobrażam sobie by zamienić go na jakiś inny!
7. AVON Foot Works Rewitalizująca kąpiel do stóp z solą morską
Rewelacyjne ukojenie dla stóp po całym dniu pracy! Cudownie zmiękcza zmęczoną skórę - zwłaszcza pięt, dzięki czemu usunięcie obumarłego naskórka to kwestia kilku sekund. Ładnie pachnie. Wystarczy niewielka ilość dodana do ciepłej wody by otrzymać kąpiel dla stóp, przez co jest wydajny. Ostatnio zrobiłam sobie mały zapasik - relaksu nigdy za wiele!
8. GARNIER MOISTURE + AQUA BOMB maska kompres super nawilżenie i wygładzenie
Hit blogosfery w ostatnim czasie. Zakochałam się i ja. Czytając mojego bloga lub chociażby powyższych ulubieńców łatwo wywnioskować, że uwielbiam wszelkiego rodzaju nawilżenie twarzy. A od tej maski otrzymuję go przyjemną ilość. Chłodny kompres, spora ilość esencji - idealne 15 minut dla urody. I warto korzystać z jej dobrodziejstw do ostatniej kropli - pozostały w opakowaniu płyn aplikuję na szyję i dekolt.
9. SALON FRYZJERSKI O'LA
Wreszcie jestem zadowolona z mojej fryzury, ze sposobu jej obcięcia. Z tego, że do końca fryzjer spełnia moje oczekiwania odnośnie fryzury i jednocześnie ze swojej strony fachowo doradza.
Wszystko to dzięki przemiłej Pani Dominice, która pracuje w Salonie O'LA w Galerii Szperk w Kosakowie. W przyszłym tygodniu wybieram się na kolejne cięcie - aż mnie ciekawi jak tam teraz po remoncie. Jeśli poszukujecie najlepszego fryzjera w Trójmieście i okolicach - znajdziecie go tam na pewno!
Źródło zdjęcia http://www.salon-ola.pl/ |
Czy znacie któryś z moich ulubieńców? Czy również lubicie? Co u Was zasłużyło w ostatnim czasie na wielkie uznanie?
Wosk być musiał ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą AQUA BOMB... jak przystało na niezorientowaną.. nie słyszałam wcześniej ;)
Znam Candy Cane Lane i zapach piękny, ale niestety mało intensywny jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńLirene Magic make-up podbierałam kuzynce,ale miałam ten ciemniejszy odcień., świetnie się go nakłada i taki lekki na skórze!
OdpowiedzUsuńno to zapach musiał naprawdę Cię rozkochać w sobie skoro dwie duże świece nabyłaś
OdpowiedzUsuńnie znam zadnego z twoich ulubieńców
OdpowiedzUsuńPiękną buteleczkę ma ten zapach z Avon :) Widziałam na Instagramie i już wtedy się zachwyciłam :)
OdpowiedzUsuńZapach z Avonu naprawde śliczny ;)
OdpowiedzUsuńNIVEA MEN Active Care działa - a ja się męczę bo ciągle mam problem z skórkami :( GARNIER MOISTURE AQUA BOMB i Nive na pewno wypróbuję :D A spotkań z fryzjerami mam dosyć :((( byłam 3 tygodnie temu w salonie Loreal w Poznaniu i włosy mi tak zmasakrowali że płakać mi się chce:((( zazdroszczę że trafiłas w profesjonalne ręce ja nie miałam tego szczęścia :(
OdpowiedzUsuńNivea ma najlepsze pomadki! Ja jestem zakochana w Hydro Care - polecam :) Znam zapach YC i niestety nie należy do moich ulubionych :P
OdpowiedzUsuńMoja cera chyba nie lubi kremów z Eveline; miałam już trzy różne i po każdym piekła mnie skóra
OdpowiedzUsuńja za tym płynem z Nivea jakoś nie przepadam, co do świeczki to już sobie wyobrażam jej zapach - ahh musi być cudowny, a za kremikiem sama bym się obejrzała, bo brakuje mi czegoś nawilżającego ale żeby się szybko wchłaniało ;p
OdpowiedzUsuńBędę miała ten salon fryzjerski w pamięci, ciężko trafić na dobrego fryzjera :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą maskę i wrzuciłam ją nim nałożyłam na twarz, może mi się trafiła taka wersja jak na chińskie oczy... Micela znam i lubię ale świecy nie znam. Ej daj powąchać ją :)
OdpowiedzUsuńu mnie w ostatnich miesiącach totalnymi hitami są azjatyckie maseczki i matowy top semilaca <3
OdpowiedzUsuńZapach z Avonu wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję micelka z Nivea :)
OdpowiedzUsuńMagic od Lirene i te maseczki od Garniera mam ,płyn micelarny od Nivea miałam i te świeczki ,wszystko też polecam ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak będzie się miała motoryzacja za 30-40 lat. Już przed 2000 rokiem wróżyło się teorie na temat bezobsługowych aut, poruszających się z punktu A do punktu B bez ingerencji kierowcy :-) Miało się to nijak do rzeczywistosci. Aktualnie oprócz designu producenty prześcigają się w coraz mniejszym "teoretycznym" spalaniu auta, oraz w maksymalizacji różnych niepotrzebnych systemów przez które często trzeba odwiedzać autoryzowane serwisy. Wydaje mi się że motoryzacja zmierza trochę nie tą drogą którą naprawdę powinna... Wyniki spalania często fałszowane itp. :-(
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie micelem Nivea. Od kilku miesięcy używam Garniera z olejkiem i mam ochotę na coś nowego :)
OdpowiedzUsuń