Próbowałyście kiedyś przypomnieć sobie wszystkie balsamy do ciała, jakie miałyście okazję wypróbować? Pamiętacie ich właściwości? Ich zapach? Konsystencję?
Czy wśród nich znalazł się taki, który pozytywnie zapadł w waszej pamięci? Taki bez skazy, bez nawet najmniejszej wady?
Ja śmiało mogę stwierdzić, że takowym, który polecę wybudzona w środku nocy, jest NIVEA Olejek w balsamie, wersja Kwiat wiśni i olejek jojoba.
Otrzymałam go w przesyłce w ramach Klubu Przyjaciółek Nivea i już po pierwszym powąchaniu wiedziałam, że to coś dobrego! A gdy jeszcze zachwyciły mnie inne jego zalety - ulubieńca roku mam gwarantowanego!
Jako posiadaczka skóry suchej balsamów zużywam w ilościach sporych. Wymagań mam od nich kilka - muszą mieć odpowiednią konsystencję, taką by szybko się rozsmarowywały i równie szybko wchłaniały. Muszą mieć taki zapach, by mi się szybko nie znudził, a jednocześnie był przyjemny dla nosa. Muszą być łagodne dla mojej skóry, ale też na tyle skuteczne by dawały mojej skórze odpowiednia dawkę nawilżenia, odżywienia i wygładzenia.
Wszystko powyższe od tego Olejku w balsamie otrzymałam. Ma bardzo lekką, delikatną konsystencję, której rozsmarowywanie na skórze to sama przyjemność. Wchłania się bardzo szybko i nie pozostawia tłustego filmu. Bez obawy można się od razu ubrać.
Zapach - jak już wspomniałam wcześniej - oczarował mnie już po otwarciu. Słodki, ale nie duszący. Idealny na każdą porę roku. Subtelnie nadaje zapach skórze. Nie znajdziemy w nim nut typowego zapachu NIVEA (no wiecie - tego klasycznego, tego, który większość kojarzy)
Jego działanie to istny ideał! Cudownie nawilża, i co najważniejsze to jest to efekt długotrwały. Miękkość i wygładzenie zasługują na najwyższą ocenę.
Pojemność: 200ml
Skład: Aqua, Glycerin, Dicaprylyl Ether, Alcohol Denat., Glyceryl Stearate SE, Isopropyl Palmitate, Cetearyl Alcohol, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Dimethicone, Carbomer, Sodium Cetearyl Sulfate, Sodium Hydroxide, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol, Linalool, Limonene, Benzyl Alcohol, Citronellol, Geraniol, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum
Podsumowując - jeśli tylko zastanawiacie się nad czymś do pielęgnacji ciała - weźcie pod uwagę właśnie ten. Zadowolenie gwarantowane!
Czy wśród nich znalazł się taki, który pozytywnie zapadł w waszej pamięci? Taki bez skazy, bez nawet najmniejszej wady?
Ja śmiało mogę stwierdzić, że takowym, który polecę wybudzona w środku nocy, jest NIVEA Olejek w balsamie, wersja Kwiat wiśni i olejek jojoba.
Otrzymałam go w przesyłce w ramach Klubu Przyjaciółek Nivea i już po pierwszym powąchaniu wiedziałam, że to coś dobrego! A gdy jeszcze zachwyciły mnie inne jego zalety - ulubieńca roku mam gwarantowanego!
Jako posiadaczka skóry suchej balsamów zużywam w ilościach sporych. Wymagań mam od nich kilka - muszą mieć odpowiednią konsystencję, taką by szybko się rozsmarowywały i równie szybko wchłaniały. Muszą mieć taki zapach, by mi się szybko nie znudził, a jednocześnie był przyjemny dla nosa. Muszą być łagodne dla mojej skóry, ale też na tyle skuteczne by dawały mojej skórze odpowiednia dawkę nawilżenia, odżywienia i wygładzenia.
Wszystko powyższe od tego Olejku w balsamie otrzymałam. Ma bardzo lekką, delikatną konsystencję, której rozsmarowywanie na skórze to sama przyjemność. Wchłania się bardzo szybko i nie pozostawia tłustego filmu. Bez obawy można się od razu ubrać.
Zapach - jak już wspomniałam wcześniej - oczarował mnie już po otwarciu. Słodki, ale nie duszący. Idealny na każdą porę roku. Subtelnie nadaje zapach skórze. Nie znajdziemy w nim nut typowego zapachu NIVEA (no wiecie - tego klasycznego, tego, który większość kojarzy)
Jego działanie to istny ideał! Cudownie nawilża, i co najważniejsze to jest to efekt długotrwały. Miękkość i wygładzenie zasługują na najwyższą ocenę.
Pojemność: 200ml
Skład: Aqua, Glycerin, Dicaprylyl Ether, Alcohol Denat., Glyceryl Stearate SE, Isopropyl Palmitate, Cetearyl Alcohol, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Dimethicone, Carbomer, Sodium Cetearyl Sulfate, Sodium Hydroxide, Trisodium EDTA, Phenoxyethanol, Linalool, Limonene, Benzyl Alcohol, Citronellol, Geraniol, Alpha-Isomethyl Ionone, Parfum
Podsumowując - jeśli tylko zastanawiacie się nad czymś do pielęgnacji ciała - weźcie pod uwagę właśnie ten. Zadowolenie gwarantowane!
Również się z nim polubiłam!
OdpowiedzUsuńMusze powachać skoro nie ma nic z nut klasycznego Nivea ;)
OdpowiedzUsuńNic a nic!
UsuńDużo dobrych opini zbiera 😜
OdpowiedzUsuńBo bardzo dobry jest to się nie ma co dziwić :)
Usuńsuper, że tak dobrze się sprawdza, chyba nigdy nie miałam żadnego balsamu nivea
OdpowiedzUsuńpolecam wypróbować właśnie ten - będziesz zachwycona! :)
UsuńNa wszystkich blogach czytam o nich :) Muszę w końcu kupić i wypróbować :D
OdpowiedzUsuńHit lata zdecydowanie! :)
UsuńKupiłam to cudo jakieś 2 tygodnie temu i mogę szczerze powiedzieć że odnalazłam ideał :) konsystencja, zapach działanie - ja też jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego balsamu
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
UsuńSkoro polecasz, to ja chętnie wypróbuję ten balsam :) Obecnie używam z Soraya i też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńchetnie sie skusze
OdpowiedzUsuń:)
Usuń