W wyborze kremów do twarzy bardzo łatwo skusić mnie słowem "nawilżanie". Wystarczy ten jeden wyraz bym miała w głowie szept, który mówi mi - "tak to jest to! kupuj w ciemno". Tak też było przy dzisiejszym bohaterze. Obietnica głębokiego nawilżenia i ukojenia skutecznie do mnie przemówiła. No i jeszcze przeznaczenie dla cery wrażliwej. Brać i nie gadać! A co wyszło podczas stosowania?
Zacznijmy od obietnic producenta.
LIRENE Dermoprogram nawilżający krem z kwasem hialuronowym. Cera wrażliwa.
"Przeciwdziałanie utracie wody i przesuszeniu. Dzięki połączeniu wyciągu z lnu oraz wosku z oliwek krem wykazuje doskonałe właściwości kojąco-łagodzące, szczególnie dla wysuszonej i podrażnionej skóry. Kwas hialuronowy długotrwale i głęboko nawilża, przeciwdziałając utracie jędrności i elastyczności.
Wygładzenie i poprawa kondycji skóry. Formuła kremu została wzbogacona o witaminę C w dwóch postaciach. Pierwsza z nich wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry. Druga postać, zamknięta w mikrokapsułkach, niezwykle długo i wielokierunkowo działa w głębszych warstwach skóry, zwiększając syntezę kolagenu oraz opóźniając jej proces starzenia. Skóra staje się wyraźnie wygładzona i wygląda młodziej."
Czas na moje spostrzeżenia.
Kosmetyk znajduje się w plastikowym, ale dobrej jakości opakowaniu. Pod nakrętka była aluminiowa warstwa ochronna. Krem ma kolor biały i dość zwarta konsystencję. Zapach określiłabym jako lekki i świeży.
Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i - jak na taką konsystencję - szybko wchłania. A lubię to szczególnie rano, gdy zaraz po jego nałożeniu aplikuję podkład. Fenomenalnie wręcz współpracował z makijażem - nie warzył się, nie kolidował z konsystencją podkładu.
Rzeczywiście w kwestii nawilżenia mogę śmiało potwierdzić, że działa! I jeszcze koi i łagodzi podrażnienia. Cieszę się, że wpadł w moje ręce! Moje wybory w kwestii kremów do twarzy idą dobrą drogą. Gdyby nie to, że mam kilka kolejnych kremów do wypróbowania to kolejne opakowania na pewno były by w moich zapasach!
Powyższe nawilżenie jest długotrwałe i wreszcie nie czuję w ciągu dnia niemiłego uczucia ściągnięcia. Nawet w suchych, klimatyzowanych pomieszczeniach odczuwam przyjemny komfort, jakbym dopiero co nałożyła krem. Brawa i oklaski dla niego!
Nawet gdy przesadziłam ze słońcem i potem schodziła mi skóra, to pomógł mi się szybciej z tym uporać i ja zregenerować.
Gdybyście szukały świetnego kremu, w świetnej cenie - polecam! W Rossmannie dostępny za 17,99zł KLIK
Zacznijmy od obietnic producenta.
LIRENE Dermoprogram nawilżający krem z kwasem hialuronowym. Cera wrażliwa.
"Przeciwdziałanie utracie wody i przesuszeniu. Dzięki połączeniu wyciągu z lnu oraz wosku z oliwek krem wykazuje doskonałe właściwości kojąco-łagodzące, szczególnie dla wysuszonej i podrażnionej skóry. Kwas hialuronowy długotrwale i głęboko nawilża, przeciwdziałając utracie jędrności i elastyczności.
Wygładzenie i poprawa kondycji skóry. Formuła kremu została wzbogacona o witaminę C w dwóch postaciach. Pierwsza z nich wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry. Druga postać, zamknięta w mikrokapsułkach, niezwykle długo i wielokierunkowo działa w głębszych warstwach skóry, zwiększając syntezę kolagenu oraz opóźniając jej proces starzenia. Skóra staje się wyraźnie wygładzona i wygląda młodziej."
Czas na moje spostrzeżenia.
Kosmetyk znajduje się w plastikowym, ale dobrej jakości opakowaniu. Pod nakrętka była aluminiowa warstwa ochronna. Krem ma kolor biały i dość zwarta konsystencję. Zapach określiłabym jako lekki i świeży.
Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze i - jak na taką konsystencję - szybko wchłania. A lubię to szczególnie rano, gdy zaraz po jego nałożeniu aplikuję podkład. Fenomenalnie wręcz współpracował z makijażem - nie warzył się, nie kolidował z konsystencją podkładu.
Rzeczywiście w kwestii nawilżenia mogę śmiało potwierdzić, że działa! I jeszcze koi i łagodzi podrażnienia. Cieszę się, że wpadł w moje ręce! Moje wybory w kwestii kremów do twarzy idą dobrą drogą. Gdyby nie to, że mam kilka kolejnych kremów do wypróbowania to kolejne opakowania na pewno były by w moich zapasach!
Powyższe nawilżenie jest długotrwałe i wreszcie nie czuję w ciągu dnia niemiłego uczucia ściągnięcia. Nawet w suchych, klimatyzowanych pomieszczeniach odczuwam przyjemny komfort, jakbym dopiero co nałożyła krem. Brawa i oklaski dla niego!
Nawet gdy przesadziłam ze słońcem i potem schodziła mi skóra, to pomógł mi się szybciej z tym uporać i ja zregenerować.
Gdybyście szukały świetnego kremu, w świetnej cenie - polecam! W Rossmannie dostępny za 17,99zł KLIK
Świetnie że się sprawdził :) ja nie miałam do twarzy nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała kiedyś okazję to polecam wypróbować :)
UsuńChętnie zajrzę do Rossmanna i kupię, bo mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńDawno nie sięgałam po ich pielęgnację twarzy 😜
OdpowiedzUsuńBywa i tak :D
Usuńlubię kosmetyki Lirene, mam krem do cery naczynkowej ale z tej serii niczego nie miałam
OdpowiedzUsuńPorządne nawilżenie zawsze się przyda :)
OdpowiedzUsuń