Blask świec, ich aromatyczny zapach i otulające ciepło - brzmi rozkosznie prawda? Tylko czy pamiętamy w tych chwilach o zachowaniu bezpieczeństwa?
Co tu dużo pisać - zarówno świece, jak i kominki powinny być ustawione tak by nie mogły ich dosięgnąć ciekawskie rączki czy merdające ogony. Inaczej chwila nieuwagi i pożar gotowy. A do tego poparzenie.
Firanki, zawieszki, bukiet suszonych kwiatów, gazety i inne łatwopalne rzeczy są idealną pożywką dla ognia. Jedna iskra i "płonie ognisko i szumią knieje..."
Knot należy przycinać na ok. 0,5cm. Również podczas palenia świecy, zwłaszcza gdy tworzy nam się tzw. "grzyb". Przydadzą się do tego specjalne nożyczki - dzięki temu nie pobrudzimy świecy kawałkami knota. Trzeba pamiętać, że również pływające w roztopionym wosku paprochy mogą zająć się ogniem i zadziałać jak dodatkowy knot - w przypadku za dużej temperatury słoik może pęknąć.
Można zdmuchnąć - choć to nie jest najlepszy sposób. Ale bez okazywania zasobu swoich płuc i ważne by prosto w knot. Sprawa wiadoma? Okazuje się, że nie dla wszystkich - mój osobisty mąż (inspiracja do napisania tego posta!) - tak zdmuchiwał tealighta w kominku, że zdmuchnął również rozpuszczony i gorący wosk z góry... Wosk czerwony...komoda zalana, biała ściana również...
Można użyć gasidła, ja delikatnie topię (starym nożem) knot w wosku. Nie czuć swądu itp.
Stało się nieszczęście i powstał pożar. Co robić? Na pewno nie gasić wodą - parafina zacznie pryskać na boki i rozprzestrzeniać ogień. Jeśli pożar jest mały wystarczy nam domowa gaśnica (wcale nie musi być nudna - moja np. ma wzór dalmatyńczyka).
Inne wzory dostępne też na gasnicedomowe.pl
Pomyślisz zapewne "już tyle razy paliłem świece i nigdy nic się nie stało" - i bardzo dobrze! I tak ma być! Niech będą to chwile przyjemne! A w tym poście przypomnę o tym, o czym należy pamiętać by cieszyć się błogim relaksem wśród kojących płomieni świec. Czy stosujesz te zasady?
1. Stabilne podłoże.
Chwiejąca się półka, którą ledwie trzyma ostatni haczyk na ścianie, czy krzywo stojący regał nie są najlepszym rozwiązaniem! Musimy pamiętać, że świeca to ciężar, więc wisząca półeczka musi być dobrze zamontowana i zdolna utrzymać takie obciążenie. A każde nachylenie podłoża to niebezpieczeństwo przewrócenia świecy np. przy silnym przeciągu czy niechcącym uderzeniu w regał. Tym bardziej dotyczy to kominka!
Bardzo przydatne są również podstawki pod świecę - stanowią ochronę mebli w przypadku ewentualnego pęknięcia słoja i zalania woskiem.
Chwiejąca się półka, którą ledwie trzyma ostatni haczyk na ścianie, czy krzywo stojący regał nie są najlepszym rozwiązaniem! Musimy pamiętać, że świeca to ciężar, więc wisząca półeczka musi być dobrze zamontowana i zdolna utrzymać takie obciążenie. A każde nachylenie podłoża to niebezpieczeństwo przewrócenia świecy np. przy silnym przeciągu czy niechcącym uderzeniu w regał. Tym bardziej dotyczy to kominka!
Bardzo przydatne są również podstawki pod świecę - stanowią ochronę mebli w przypadku ewentualnego pęknięcia słoja i zalania woskiem.
2. Poza zasięgiem dzieci i zwierząt.
Co tu dużo pisać - zarówno świece, jak i kominki powinny być ustawione tak by nie mogły ich dosięgnąć ciekawskie rączki czy merdające ogony. Inaczej chwila nieuwagi i pożar gotowy. A do tego poparzenie.
3. NIE dla łatwopalnego otoczenia.
Firanki, zawieszki, bukiet suszonych kwiatów, gazety i inne łatwopalne rzeczy są idealną pożywką dla ognia. Jedna iskra i "płonie ognisko i szumią knieje..."
4. Knot i paprochy.
Knot należy przycinać na ok. 0,5cm. Również podczas palenia świecy, zwłaszcza gdy tworzy nam się tzw. "grzyb". Przydadzą się do tego specjalne nożyczki - dzięki temu nie pobrudzimy świecy kawałkami knota. Trzeba pamiętać, że również pływające w roztopionym wosku paprochy mogą zająć się ogniem i zadziałać jak dodatkowy knot - w przypadku za dużej temperatury słoik może pęknąć.
5. Zawsze w zasięgu oczu.
Nie chodzi o to by non stop wpatrywać się w świecę, ale ważne by nie zostawiać jej na dłuższą chwilę bez nadzoru. Pamiętajmy, że ogień to żywioł - choćby w najmniejszym wydaniu.6. Gaszenie knota
Można zdmuchnąć - choć to nie jest najlepszy sposób. Ale bez okazywania zasobu swoich płuc i ważne by prosto w knot. Sprawa wiadoma? Okazuje się, że nie dla wszystkich - mój osobisty mąż (inspiracja do napisania tego posta!) - tak zdmuchiwał tealighta w kominku, że zdmuchnął również rozpuszczony i gorący wosk z góry... Wosk czerwony...komoda zalana, biała ściana również...
Można użyć gasidła, ja delikatnie topię (starym nożem) knot w wosku. Nie czuć swądu itp.
7. Pożar i co dalej?
Stało się nieszczęście i powstał pożar. Co robić? Na pewno nie gasić wodą - parafina zacznie pryskać na boki i rozprzestrzeniać ogień. Jeśli pożar jest mały wystarczy nam domowa gaśnica (wcale nie musi być nudna - moja np. ma wzór dalmatyńczyka).
Inne wzory dostępne też na gasnicedomowe.pl
A podsumowując - zawsze należy zachować zdrowy rozsądek i zapoznać się z etykietami załączonymi przez producenta!
To prawda, czasem bezmyślność lub zwyczajne zapomnienie potrafią narobić strasznych szkód...
OdpowiedzUsuńniestety :(
UsuńMyślę, że to ważny post, bo mimo tego, że większość rzeczy powinna być oczywista to jednak o nich zapominamy.
OdpowiedzUsuńNiestety wpadamy w rutynę i czasem najdrobniejsze, najbardziej oczywiste przeoczenia bywają największym źródłem zagrożenia :/
Usuńnie mam gaśnicy w domu ale zdarzyło mi się podpalić ścierkę, która leżała zbyt blisko gazówki. ze świecami nie miałam jeszcze żadnych przygód po za rozlaniem wosku na podłodze
OdpowiedzUsuńLepiej żeby tych "przygód" nie było :)
UsuńOstrożności nigdy za wiele! Nawet przy czynnościach, przy których wszystko wydaje się być rutyną.
OdpowiedzUsuńracja!
UsuńMam gaśnicę w domu. Przezorny zawsze ubezpieczony :)
OdpowiedzUsuńdokładnie! :)
Usuńto takie proste i banalne porady, a niestety nie każdy o nich pamięta
OdpowiedzUsuńniestety nie :/
UsuńPrzerażająco logiczne, ale czasami warto o tym pomyśleć :P
OdpowiedzUsuńwarto!
UsuńSuper post Monika! A gaśnica ma tak fajny design, że spokojnie może służyć jako pozytywna dekoracja, super!
OdpowiedzUsuńDziękuję! A co do gaśnicy - zgadzam się :)
UsuńPost jest niezwykle ważny, zwłaszcza kiedy zapachowe świece są teraz tak popularne. Wysokie świece ustawione na podłodze wyglądają pięknie, ale jeśli mamy zwierzaki czy dzieci może to być już problem. Taki post jest potrzebny! A gaśnica ma świetny design!
OdpowiedzUsuńprzydatny post :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńtak to niestety wygląda, że wszyscy piszą ,,a mi się nigdy nic nie stało" a jak jest wypadek to panika bo nie wiedzą co robić :/ w pracy nie chodzą na szkolenia bhp, na drodze przekraczają prędkość, a w domu są gotowi wszędzie świece porozstawiać gdzie popadnie, moim zdaniem to niepoważne :/
OdpowiedzUsuńZachowanie bezpieczeństwa podczas palenia świeczek jest kluczowe, zawsze staram się na to zwracać uwagę. Uwielbiam palić świeczki, mam je prawie w każdym pomieszczeniu. Muszę kupić jakieś nowe zapachy do mojej świeżo wyremontowanej kuchni, którą sama zaprojektowałam w specjalnym kreatorze.
OdpowiedzUsuńLubię palić świeczki, jednak moim ostatnim odkryciem jest dyfuzor, który nie tylko rozprowadza piękny zapach w całym pomieszczeniu, ale także nawilża powietrze. Zawsze dodaję do niego kilka kropki olejku lawendowego, który mnie odpręża i relaksuje.
OdpowiedzUsuń