Sama nie wiem czemu tak mało piszę tu o peelingach, a to jedne z moich ulubionych rodzajów kosmetyków. Bohatera dzisiejszego wpisu znam od dawna, nie pamiętam nawet jak go poznałam. Często jednak do niego wracam, a w szczególności w miesiącach chłodniejszych. Niezawodny, niedrogi, a jego używanie to sama przyjemność!
Intensywnie ujędrniający peeling do ciała z kompleksem aktywnej kofeiny to połączenie silnie złuszczających właściwości ekstraktu z kawy z naturalnymi wyciągami roślinnymi. Apetycznie pachnąca ziarnista formuła delikatnie usuwa zrogowaciały naskórek, widocznie poprawia wygląd skóry i pozostawia ją aksamitnie miękką w dotyku. Stymuluje naturalne procesy odnowy komórkowej, wspomaga redukcję cellulitu oraz eliminuje suchość i szorstkość skóry. Peeling doskonale przygotowuje ciało do zabiegów pielęgnacyjnych.
ZAAWANSOWANE SKŁADNIKI AKTYWNE:
KOMPLEKS AKTYWNEJ KOFEINY doskonale złuszcza martwe komórki naskórka, wyrównuje strukturę skóry, wspomaga eliminację nagromadzonej tkanki tłuszczowej oraz redukcję cellulitu.
WYCIĄG Z HAMAMELISU wzmacnia naczynia krwionośne, stymuluje mikrokrążenie oraz silnie ujędrnia skórę.
WYCIĄG Z JEDWABIU zdecydowanie wygładza skórę, sprawia, że staje się miękka i wyjątkowo sprężysta.
OLEJEK ARGANOWY poprawia nawilżenie, gładkość oraz elastyczność naskórka.
bioHYALURON COMPLEXTM intensywnie i długotrwale nawilża, zapewnia spektakularne wygładzenie naskórka.
Więcej informacji: TU
W tubce z plastikowym zamknięciem znajduje się 200ml kosmetyku. Pojemność odpowiednia, by nie było za ciężko używać jej pod prysznicem. Tubka jest w miarę miękka i łatwo dozować kosmetyk.
Po wyciśnięciu ukazuje nam się karmelowa maź o konsystencji balsamu. Wewnątrz znajduje się mnóstwo drobinek peelingujących - m.in. mielona kawa czy mielona łupina orzecha. Zapach jest fenomenalny! Pobudzająca kawa z dodatkiem toffi i wanilii. Jednak wszystko odpowiednio zbilansowane, nieprzytłaczające.
Bardzo dobrze rozprowadza się na ciele, nie spływa podczas aplikacji. Liczne drobinki przyjemnie peelingują skórę, a cudowny zapach słodkiej kawy unosi się dookoła. Nie podrażnia skóry, nie pieni się.
Na właściwości ujędrniające nigdy nie liczyłam, nigdy też nie robiłam żadnych porównań. Na pewno dobrze wygładza, nie jest mocnym zdzierakiem, ale dla mnie wystarczający.
Pozostawia skórę przyjemnie gładką, miłą w dotyku. Nie pozostawia na skórze żadnej warstwy, co dla mnie jest jego zaletą. Zapach na skórze utrzymuje się bardzo krótko i jest delikatny.
To jest mój nr 1 jeśli chodzi o niezawodność. Kosztuje kilkanaście zł, dostępny m.in. w Rossmann. Wiem, że mogę na nim polegać. No i ten cudny zapach kawy!
Czy Wy również posiadacie swojego ulubieńca w tej kategorii?
Intensywnie ujędrniający peeling do ciała z kompleksem aktywnej kofeiny to połączenie silnie złuszczających właściwości ekstraktu z kawy z naturalnymi wyciągami roślinnymi. Apetycznie pachnąca ziarnista formuła delikatnie usuwa zrogowaciały naskórek, widocznie poprawia wygląd skóry i pozostawia ją aksamitnie miękką w dotyku. Stymuluje naturalne procesy odnowy komórkowej, wspomaga redukcję cellulitu oraz eliminuje suchość i szorstkość skóry. Peeling doskonale przygotowuje ciało do zabiegów pielęgnacyjnych.
KOMPLEKS AKTYWNEJ KOFEINY doskonale złuszcza martwe komórki naskórka, wyrównuje strukturę skóry, wspomaga eliminację nagromadzonej tkanki tłuszczowej oraz redukcję cellulitu.
WYCIĄG Z HAMAMELISU wzmacnia naczynia krwionośne, stymuluje mikrokrążenie oraz silnie ujędrnia skórę.
WYCIĄG Z JEDWABIU zdecydowanie wygładza skórę, sprawia, że staje się miękka i wyjątkowo sprężysta.
OLEJEK ARGANOWY poprawia nawilżenie, gładkość oraz elastyczność naskórka.
bioHYALURON COMPLEXTM intensywnie i długotrwale nawilża, zapewnia spektakularne wygładzenie naskórka.
Więcej informacji: TU
W tubce z plastikowym zamknięciem znajduje się 200ml kosmetyku. Pojemność odpowiednia, by nie było za ciężko używać jej pod prysznicem. Tubka jest w miarę miękka i łatwo dozować kosmetyk.
Po wyciśnięciu ukazuje nam się karmelowa maź o konsystencji balsamu. Wewnątrz znajduje się mnóstwo drobinek peelingujących - m.in. mielona kawa czy mielona łupina orzecha. Zapach jest fenomenalny! Pobudzająca kawa z dodatkiem toffi i wanilii. Jednak wszystko odpowiednio zbilansowane, nieprzytłaczające.
Bardzo dobrze rozprowadza się na ciele, nie spływa podczas aplikacji. Liczne drobinki przyjemnie peelingują skórę, a cudowny zapach słodkiej kawy unosi się dookoła. Nie podrażnia skóry, nie pieni się.
Na właściwości ujędrniające nigdy nie liczyłam, nigdy też nie robiłam żadnych porównań. Na pewno dobrze wygładza, nie jest mocnym zdzierakiem, ale dla mnie wystarczający.
Pozostawia skórę przyjemnie gładką, miłą w dotyku. Nie pozostawia na skórze żadnej warstwy, co dla mnie jest jego zaletą. Zapach na skórze utrzymuje się bardzo krótko i jest delikatny.
To jest mój nr 1 jeśli chodzi o niezawodność. Kosztuje kilkanaście zł, dostępny m.in. w Rossmann. Wiem, że mogę na nim polegać. No i ten cudny zapach kawy!
Czy Wy również posiadacie swojego ulubieńca w tej kategorii?
O rany pierwszy raz go widzę, koniecznie muszę go dorwać bo kawę uwielbiam. Moim ulubieńcem jest żel pod prysznic YR o zapachu właśnie kawy :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie :) Teraz mam Body Boom i choć jest fantastyczny, to cena absolutnie przerażająca. Może jeszcze zrobię jakiś DIY.
OdpowiedzUsuńLubię mocne zdzieraki i wierzę, że kawa może skutecznie pobudzić krążenie i w efekcie nieco ujędrnić skórę, ale trzeba spełnić też kolejne warunki: zdrowo się odżywiać i ćwiczyć. Same kosmetyki za dużo nie wskórają. Lżejsze peelingi też są spoko, do częstszego stosowania:)
OdpowiedzUsuńNawet opakowanie ma fajne ;) Jednak wolę domowy peeling kawowy, codziennie parzę kawę więc co jakiś czas zostawiam sobie peeling :)
OdpowiedzUsuńJa w tej kategorii chyba nie mam swojego ulubieńca. Kawy nie lubię i nie piję, ani nie jem (jeżeli chodzi o słodycze), ale w kosmetykach mi nie przeszkadza, co więcej - ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńNiedawno wykończyłam balsam do ciała z tej serii, zapach mi się podobał :) Peeling poszedł dalej.
OdpowiedzUsuńJa nie jestem szczególną fanką kawy więc czuję się średnio zachęcona :D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ten peeling! Uwielbiam domowy peeling z kawy :)
OdpowiedzUsuńChyba muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować ze względu na zapach :-)
OdpowiedzUsuńChyba nie mam żadnych peelingów w zapasach, więc ten prawdopodobnie kupię przy najbliższej okazji.
Brzmi bardzo kusząco. Chętnie wypróbuję ten peeling.
OdpowiedzUsuń:*
Po takiej zachęcie muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńRzadko używam peelingów do ciała. To pewnie z zwykłego lenistwa :D Ale bardzo kuszą mnie tego typu produkty. Zwłaszcza jeśli pięknie pachną. Miałam kilka lat temu serum z Eveline które świetnie sprawdziło się u mnie. Może kiedyś wypróbuję i tego peelingu.
OdpowiedzUsuńObserwuje i zapraszam do mnie https://mojmalykawaleknieba.blogspot.com
Jeśli spodoba się Tobie mój blog to również zaobserwuj :)
Lubię peelingi do ciała, ale zazwyczaj wykonuję je sama. To dużo tańsze i przede wszystkim w 100% naturalne.
OdpowiedzUsuńPeeling kawowy bardzo lubię, robię go sama z parzonej kawy:)
OdpowiedzUsuńTeż używam peelingu kawowego, ale takiego DIY :D
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach. Najlepiej spisuje się u mnie domowy peeling kawowy :)
OdpowiedzUsuńAleż bym się wypeelingowała tym produktem :)
OdpowiedzUsuńTeraz aktywowali trochę tę serię - bardzo podobnie wygląda, ale nazwa to i love vegan food :) No i są wegańskie ;)
OdpowiedzUsuń