Na rynku kosmetycznym pojawiła się nowa seria marki Ziaja pod nazwą GdanSkin. Seria inspirowana nadmorskim klimatem, przeznaczona dla pielęgnacji skóry suchej. Oczywiście inspiracja również Gdańskiem, co widać na grafikach umieszczonych na opakowaniach.
W poniedziałek na profilu Ziaja na Instagram znalazłam informację o możliwości zakupu fantastycznego boxa mieszczącego 6 kosmetyków z serii GdanSkin oraz prezent - srebrną bransoletkę Yes. Takich zestawów przygotowanych było 1000, każdy w cenie 58,51zł i darmowa wysyłka. Obowiązywała zasada - kto pierwszy, ten lepszy. Sekunda namysłu i box trafił do wirtualnego koszyka.
W piątek kurier dostarczył zakup do moich dłoni i na Instastory pokazywałam zawartośc paczki. W mojej głowie jednocześnie zrodziła się myśl by pokazać kosmetyki również tu na blogu - ich zdjęcia, ceny, informacje ogólne oraz składy. I pewnie składy były by tylko "suchym" ich wymienieniem gdyby nie pomoc Ani z bloga Kosmeologika, która zgodziła się przygotować pokrótce analizę składników każdego z pokazanych dziś kosmetyków.
Rozświetlający krem na dzień SPF15 głęboko nawadniający - znajduje się w tubce o pojemności 50ml zapakowanej w biały kartonik.
Z informacji na opakowaniu dowiadujemy się, że "krem na dzień GdanSkin zawiera nowatorski układ substancji o wyjątkowej sile nawilżania:
kolagen morski - nawilża skórę i wygładza zmarszczki, spowalnia proces starzenia;
mikroelementy - nawilżająco-odżywczy bioferment z cynkiem, krzemem, magnezem, miedzią i żelazem;
kocanka nadmorska - nawilżająco-łagodząca, zmniejsza zaczerwienienie skóry, działa antyseptycznie;
szanta zwyczajna - nawilżająca i antybakteryjna, wzmacnia skórą wrażliwą i łagodzi podrażnienia;
babka drobnolistna - nawilżająco-regenerująca, działa kojąco i antyoksydacyjnie, poprawia jakość skóry."
Krem, jak i reszta kosmetyków z tej serii, posiada subtelny morsko-roślinny zapach. Przyjemny. W zależności od kosmetyku trochę mniej lub bardziej intensywny.
Kosmetyk ten jest koloru białego i ma konsystencję kremową, ale delikatną. Po jego wydobyciu nie widać żadnych drobinek rozświetlających, ale po rozprowadzeniu na skórze uwidacznia się złoty pyłek, który cudownie mieni się w słońcu.
Pojemność: 50ml
Cena: 8,95zł
Serum multinawilżające można używać samodzielnie lub tez jako booster kremów do twarzy - wówczas należy połączyć krem i serum na zewnętrznej części dłoni a potem delikatnie wklepać na twarz i szyję.
Serum - według informacji na opakowaniu również zawiera nowatorski układ substancji o wyjątkowej sile nawilżania i wygładzania:
kolagen morski - nawilża skórę i wygładza zmarszczki, spowalnia proces starzenia;
kwas mannuronowy i silanol - substancja anti-age, chroni włókna kolagenu, nawilża, wygładza, uelastycznia, regeneruje;
mikroelementy - nawilżająco-odżywczy bioferment z cynkiem, krzemem, magnezem, miedzią i żelazem;
kocanka nadmorska - nawilżająco-łagodząca, zmniejsza zaczerwienienie skóry, działa antyseptycznie;
szanta zwyczajna - nawilżająca i antybakteryjna, wzmacnia skórą wrażliwą i łagodzi podrażnienia;
Serum znajduje się w pojemniczku z pompką zapakowanym w pudełeczko w kolorze niebieskim. Konsystencja żelowa. Zapach wiadomy dla całej serii - morski i roślinny. Bezproblemowo sie rozprowadza, szybko wchłania i nie pozostawia żadnego filmu.
Pojemność: 50ml
Cena: 8,95zł
Okiem Eksperta (Kosmeologika):
I jeszcze porównanie wyglądu serum i kremu na dzień. (Serum wyżej)
Pierwsze, co przykuwa wzrok w tym peelingu to przepiękna grafika zabytkowego żurawia nad Motławą w Gdańsku na pokrywce. Pod pokrywką jest jeszcze folia zabezpieczająca.
Peeling leci w inne ręce, więc nie mam zdjęć samego kosmetyku, ale przez przezroczyste opakowanie widać co trzeba.
Peeling GdanSkin ma postać gęstej olejowej pasty, zawiera naturalne, kruszone muszle św. Jakuba.
Pojemność: 300ml
Cena: 14,46zł
Okiem Eksperta (Kosmeologika):
"Chociaż etykieta wskazywałaby inaczej, głównym ścierniwem w tym peelingu jest cukier, a inne
podobne składniki (jak muszle świętego Jakuba czy łupiny orzechów włoskich) pojawiają się w składzie niżej.
Zawieszone są one w emulsji opartej o olej mineralny, wosk mineralny, wosk pszczeli
i delikatne substancje myjące. Kompozycja zapachowa pojawia się dość wysoko i ciężko orzec,
czy jest jej w kosmetyku tak dużo, czy pozostałych substancji tak mało.
A są to składniki bardzo godne uwagi: przede wszystkim fermenty zdrowych składników mikroflory skóry
wzbogacone o minerały (cynk, miedź, magnez, żelazo czy krzem), nawilżacze, ekstrakt z kocanki
czy szanty zwyczajnej.
To typ składu, który daje mało wskazówek i który trzeba przetestować na własnej skórze
– także pod kątem rozmiaru cząstek ściernych."
Algowy olejek do mycia twarzy nawilżający znajduje się w buteleczce z pompką. Ma konsystencję raczej wodnistą niż oleistą, jednak oczywiście jest to olejek. Pozostawia tłustawy film.
Zawiera algę Laminaria ochroleuca o działaniu łagodzącym, ochronnym i nawilżającym. Olejek nie jest perfumowany, a zapach produktu pochodzi od aktywnych emolientów.
Pojemność: 140ml
Cena: 11,93zł
Okiem Eksperta (Kosmeologika):
"Bazę tego kosmetyku stanowi świetny, zmiękczający skórę emolient, w którym „rozpuszczony” jest olej
mineralny (parafina). Choćby z tego powodu nie będzie to produkt, który przypadnie do gustu zwolenniczkom
naturalnej pielęgnacji. Po tych dwóch składnikach mamy emulgatory, a potem pochodną masła shea,
bardzo łagodny detergent, ekstrakt z alg i na koniec pochodną oleju kokosowego.
Jak widać, wypełniacza mamy tu minimum: ani kompozycji zapachowej, ani konserwantów.
Z drugiej strony, nie na każdej cerze olejek oparty o parafinę się sprawdzi.
Moim zdaniem najlepiej skorzystają na nim cery suche i wrażliwe,
a w przypadku pozostałych powinien dobrze sprawdzić się w tak zwanym oczyszczaniu dwuetapowym:
takim, w którym oczyszczamy twarz najpierw olejami, a potem dodatkowo zmywamy je przeznaczonym
do twarzy żelem czy mydłem."
Nawilżająca mgiełka zapachowa do twarzy i ciała - buteleczka z atomizerem, czyli typowo dla mgiełek. Otworzyłam i wypróbowałam ją jako pierwszą. Ten zapach jest świetny! Mam w planach trzymać ją w lodówce, przez to wydaje mi się, że chłodna temperatura w połączeniu z tym aromatem da niesamowite orzeźwienie skórze w upalne dni.
Nikogo pewnie nie zdziwię jak powiem, że mgiełka jest wodnista.
Pojemność: 200ml
Cena: 6,89zł
Okiem Eksperta (Kosmeologika):
"To chyba mój ulubiony produkt w gamie!
Mamy tu sam konkret: wodę, dwa składniki łączące w sobie cechy pielęgnacji, emulgatora
oraz zapachowe; a następnie nawilżacze, łagodzący podrażnienia pantenol i już właściwą kompozycję
zapachową. Po niej po raz kolejny bioferment z minerałami i ponownie kocanka oraz szanta zwyczajna.
Po nich wyszczególnione osobno składowe kompozycji zapachowej i regulator pH – pozycje obowiązkowe
w tego typu kosmetyku. Jestem zachwycona."
Morski szampon do włosów nawilżający - zamknięty w butelce z zakrętką.. Dozownik to mały otwór. Minus za bardzo mocne zamkniecie - oj trzeba się trochę namocować by otworzyć wieczko zakrętki (może to być plusem np. w podróży bo raczej samo się nie otworzy i nie wyleje).
Na butelce znajdujemy informację, że szampon ma postać gęstego żelu z rozświetlającymi drobinkami. Co do drobinek się zgodzę, bo w szamponie widać taką delikatna perłową poświatę, jeśli jednak chodzi o gęstość to raczej jest rzadki. Nie wodnisty, ale gęstym żelem to bym go nie nazwała.
Pojemność: 300ml
Cena: 7,33zł
Okiem Eksperta (Kosmeologika):
W skład serii GdanSkin wchodzą jeszcze: Balsam do ciała rozświetlający, Krem na noc kolagenowy, Maska hydrożelowa do twarzy i ciała, Morska odżywka do włosów, Mydło do ciała glicerynowe oraz Płyn do kąpieli orzeźwiający. Ale na ich poznanie jeszcze musimy trochę poczekać, gdyż jak informuje Ziaja - cała seria będzie do kupienia w sklepach na początku lipca.
Post w żaden sposób nie jest sponsorowany przez firmę Ziaja.
W poniedziałek na profilu Ziaja na Instagram znalazłam informację o możliwości zakupu fantastycznego boxa mieszczącego 6 kosmetyków z serii GdanSkin oraz prezent - srebrną bransoletkę Yes. Takich zestawów przygotowanych było 1000, każdy w cenie 58,51zł i darmowa wysyłka. Obowiązywała zasada - kto pierwszy, ten lepszy. Sekunda namysłu i box trafił do wirtualnego koszyka.
W piątek kurier dostarczył zakup do moich dłoni i na Instastory pokazywałam zawartośc paczki. W mojej głowie jednocześnie zrodziła się myśl by pokazać kosmetyki również tu na blogu - ich zdjęcia, ceny, informacje ogólne oraz składy. I pewnie składy były by tylko "suchym" ich wymienieniem gdyby nie pomoc Ani z bloga Kosmeologika, która zgodziła się przygotować pokrótce analizę składników każdego z pokazanych dziś kosmetyków.
Rozświetlający krem na dzień SPF15 głęboko nawadniający - znajduje się w tubce o pojemności 50ml zapakowanej w biały kartonik.
Z informacji na opakowaniu dowiadujemy się, że "krem na dzień GdanSkin zawiera nowatorski układ substancji o wyjątkowej sile nawilżania:
kolagen morski - nawilża skórę i wygładza zmarszczki, spowalnia proces starzenia;
mikroelementy - nawilżająco-odżywczy bioferment z cynkiem, krzemem, magnezem, miedzią i żelazem;
kocanka nadmorska - nawilżająco-łagodząca, zmniejsza zaczerwienienie skóry, działa antyseptycznie;
szanta zwyczajna - nawilżająca i antybakteryjna, wzmacnia skórą wrażliwą i łagodzi podrażnienia;
babka drobnolistna - nawilżająco-regenerująca, działa kojąco i antyoksydacyjnie, poprawia jakość skóry."
Krem, jak i reszta kosmetyków z tej serii, posiada subtelny morsko-roślinny zapach. Przyjemny. W zależności od kosmetyku trochę mniej lub bardziej intensywny.
Kosmetyk ten jest koloru białego i ma konsystencję kremową, ale delikatną. Po jego wydobyciu nie widać żadnych drobinek rozświetlających, ale po rozprowadzeniu na skórze uwidacznia się złoty pyłek, który cudownie mieni się w słońcu.
Pojemność: 50ml
Cena: 8,95zł
Okiem eksperta, czyli kilka słów od Ani Kosmeologika:
"Zacznę od złych wieści: ochroną SPF tego kremu nie zawracałabym sobie głowy.
Owszem, użyte w nim filtry są skuteczne, ale SPF 15 to dramatycznie mało,
a dodatkowo taką ochronę osiąga się tylko wtedy, gdy smarujemy twarz przepisową ilością kremu,
która jest ogromna! Jeśli więc mamy zamiar ten kosmetyk stosować jak zwykły krem na dzień,
naszej ochronie do SPF 15 będzie naprawdę daleko.
Owszem, użyte w nim filtry są skuteczne, ale SPF 15 to dramatycznie mało,
a dodatkowo taką ochronę osiąga się tylko wtedy, gdy smarujemy twarz przepisową ilością kremu,
która jest ogromna! Jeśli więc mamy zamiar ten kosmetyk stosować jak zwykły krem na dzień,
naszej ochronie do SPF 15 będzie naprawdę daleko.
Na szczęście krem ten ma coś poza filtrem do zaoferowania:
nawilżająca gliceryna i ekstrakt z bakopy drobnolistnej są tu zaskakująco wysoko.
Dalej mamy inne nawilżacze i emolienty, pantenol, bioferment, ekstrakty
– wszystkie te składniki, które chwaliłam przy omawianiu pozostałych produktów :)
A pod koniec mamy mikę, która ma tu najpewniej dać efekt rozświetlenia."
nawilżająca gliceryna i ekstrakt z bakopy drobnolistnej są tu zaskakująco wysoko.
Dalej mamy inne nawilżacze i emolienty, pantenol, bioferment, ekstrakty
– wszystkie te składniki, które chwaliłam przy omawianiu pozostałych produktów :)
A pod koniec mamy mikę, która ma tu najpewniej dać efekt rozświetlenia."
Serum multinawilżające można używać samodzielnie lub tez jako booster kremów do twarzy - wówczas należy połączyć krem i serum na zewnętrznej części dłoni a potem delikatnie wklepać na twarz i szyję.
Serum - według informacji na opakowaniu również zawiera nowatorski układ substancji o wyjątkowej sile nawilżania i wygładzania:
kolagen morski - nawilża skórę i wygładza zmarszczki, spowalnia proces starzenia;
kwas mannuronowy i silanol - substancja anti-age, chroni włókna kolagenu, nawilża, wygładza, uelastycznia, regeneruje;
mikroelementy - nawilżająco-odżywczy bioferment z cynkiem, krzemem, magnezem, miedzią i żelazem;
kocanka nadmorska - nawilżająco-łagodząca, zmniejsza zaczerwienienie skóry, działa antyseptycznie;
szanta zwyczajna - nawilżająca i antybakteryjna, wzmacnia skórą wrażliwą i łagodzi podrażnienia;
Serum znajduje się w pojemniczku z pompką zapakowanym w pudełeczko w kolorze niebieskim. Konsystencja żelowa. Zapach wiadomy dla całej serii - morski i roślinny. Bezproblemowo sie rozprowadza, szybko wchłania i nie pozostawia żadnego filmu.
Pojemność: 50ml
Cena: 8,95zł
Okiem Eksperta (Kosmeologika):
"Drugi najbardziej interesujący mnie produkt! Znowu zaczynamy tu z przytupem:
po wodzie są kolejno nawilżacz, zmiękczający skórę emolient oraz bardzo ciekawy składnik chroniący
przed starzeniem skóry przez utrzymanie jej prawidłowego nawilżenia, wymiatanie wolnych rodników,
a co za tym wszystkim idzie: ochronę włókien skóry (kolagenu i elastyny).
po wodzie są kolejno nawilżacz, zmiękczający skórę emolient oraz bardzo ciekawy składnik chroniący
przed starzeniem skóry przez utrzymanie jej prawidłowego nawilżenia, wymiatanie wolnych rodników,
a co za tym wszystkim idzie: ochronę włókien skóry (kolagenu i elastyny).
Po nich mamy jeszcze lekki silikon, odrobinę zagęszczającego wypełniacza,
a potem firmowy dla tej serii mineralny bioferment, nawilżacze i ekstrakty.
Mogłabym się przyczepić tutaj do nielubianego przeze mnie konserwantu Diazolidynyl Urea,
ale jeśli nie mam go w zbyt wielu kosmetykach to zdarza mi się na produkt z jego zawartością skusić.
Na to serum skusiłabym się nader chętnie!"
a potem firmowy dla tej serii mineralny bioferment, nawilżacze i ekstrakty.
Mogłabym się przyczepić tutaj do nielubianego przeze mnie konserwantu Diazolidynyl Urea,
ale jeśli nie mam go w zbyt wielu kosmetykach to zdarza mi się na produkt z jego zawartością skusić.
Na to serum skusiłabym się nader chętnie!"
I jeszcze porównanie wyglądu serum i kremu na dzień. (Serum wyżej)
Pierwsze, co przykuwa wzrok w tym peelingu to przepiękna grafika zabytkowego żurawia nad Motławą w Gdańsku na pokrywce. Pod pokrywką jest jeszcze folia zabezpieczająca.
Peeling leci w inne ręce, więc nie mam zdjęć samego kosmetyku, ale przez przezroczyste opakowanie widać co trzeba.
Peeling GdanSkin ma postać gęstej olejowej pasty, zawiera naturalne, kruszone muszle św. Jakuba.
Pojemność: 300ml
Cena: 14,46zł
Okiem Eksperta (Kosmeologika):
"Chociaż etykieta wskazywałaby inaczej, głównym ścierniwem w tym peelingu jest cukier, a inne
podobne składniki (jak muszle świętego Jakuba czy łupiny orzechów włoskich) pojawiają się w składzie niżej.
Zawieszone są one w emulsji opartej o olej mineralny, wosk mineralny, wosk pszczeli
i delikatne substancje myjące. Kompozycja zapachowa pojawia się dość wysoko i ciężko orzec,
czy jest jej w kosmetyku tak dużo, czy pozostałych substancji tak mało.
A są to składniki bardzo godne uwagi: przede wszystkim fermenty zdrowych składników mikroflory skóry
wzbogacone o minerały (cynk, miedź, magnez, żelazo czy krzem), nawilżacze, ekstrakt z kocanki
czy szanty zwyczajnej.
To typ składu, który daje mało wskazówek i który trzeba przetestować na własnej skórze
– także pod kątem rozmiaru cząstek ściernych."
Algowy olejek do mycia twarzy nawilżający znajduje się w buteleczce z pompką. Ma konsystencję raczej wodnistą niż oleistą, jednak oczywiście jest to olejek. Pozostawia tłustawy film.
Zawiera algę Laminaria ochroleuca o działaniu łagodzącym, ochronnym i nawilżającym. Olejek nie jest perfumowany, a zapach produktu pochodzi od aktywnych emolientów.
Pojemność: 140ml
Cena: 11,93zł
Okiem Eksperta (Kosmeologika):
"Bazę tego kosmetyku stanowi świetny, zmiękczający skórę emolient, w którym „rozpuszczony” jest olej
mineralny (parafina). Choćby z tego powodu nie będzie to produkt, który przypadnie do gustu zwolenniczkom
naturalnej pielęgnacji. Po tych dwóch składnikach mamy emulgatory, a potem pochodną masła shea,
bardzo łagodny detergent, ekstrakt z alg i na koniec pochodną oleju kokosowego.
Jak widać, wypełniacza mamy tu minimum: ani kompozycji zapachowej, ani konserwantów.
Z drugiej strony, nie na każdej cerze olejek oparty o parafinę się sprawdzi.
Moim zdaniem najlepiej skorzystają na nim cery suche i wrażliwe,
a w przypadku pozostałych powinien dobrze sprawdzić się w tak zwanym oczyszczaniu dwuetapowym:
takim, w którym oczyszczamy twarz najpierw olejami, a potem dodatkowo zmywamy je przeznaczonym
do twarzy żelem czy mydłem."
Nawilżająca mgiełka zapachowa do twarzy i ciała - buteleczka z atomizerem, czyli typowo dla mgiełek. Otworzyłam i wypróbowałam ją jako pierwszą. Ten zapach jest świetny! Mam w planach trzymać ją w lodówce, przez to wydaje mi się, że chłodna temperatura w połączeniu z tym aromatem da niesamowite orzeźwienie skórze w upalne dni.
Nikogo pewnie nie zdziwię jak powiem, że mgiełka jest wodnista.
Pojemność: 200ml
Cena: 6,89zł
Okiem Eksperta (Kosmeologika):
"To chyba mój ulubiony produkt w gamie!
Mamy tu sam konkret: wodę, dwa składniki łączące w sobie cechy pielęgnacji, emulgatora
oraz zapachowe; a następnie nawilżacze, łagodzący podrażnienia pantenol i już właściwą kompozycję
zapachową. Po niej po raz kolejny bioferment z minerałami i ponownie kocanka oraz szanta zwyczajna.
Po nich wyszczególnione osobno składowe kompozycji zapachowej i regulator pH – pozycje obowiązkowe
w tego typu kosmetyku. Jestem zachwycona."
Morski szampon do włosów nawilżający - zamknięty w butelce z zakrętką.. Dozownik to mały otwór. Minus za bardzo mocne zamkniecie - oj trzeba się trochę namocować by otworzyć wieczko zakrętki (może to być plusem np. w podróży bo raczej samo się nie otworzy i nie wyleje).
Na butelce znajdujemy informację, że szampon ma postać gęstego żelu z rozświetlającymi drobinkami. Co do drobinek się zgodzę, bo w szamponie widać taką delikatna perłową poświatę, jeśli jednak chodzi o gęstość to raczej jest rzadki. Nie wodnisty, ale gęstym żelem to bym go nie nazwała.
Pojemność: 300ml
Cena: 7,33zł
Okiem Eksperta (Kosmeologika):
"To już drugie obok „olejków ylang ylang i paczuli w odżywce myjącej” łagodne myjadło do włosów w ofercie Ziai!
Na pierwszym miejscu mamy tutaj Cocamidopropyl Betaine: detergent łagodny,
ale jak prawie każdy składnik mający też swoich przeciwników, zmagających się z nadwrażliwością na niego.
Tymczasem po nim mamy cały koktajl innych surfaktantów (zarówno mocniejszych, jak i słabszych)
co pozwala domyślać się, że jednostkowe stężenie każdego z nich będzie raczej niewielkie:
to jest super, bo zmniejsza ryzyko, że któryś z nich będzie mocno stężony i nas uczuli.
Na pierwszym miejscu mamy tutaj Cocamidopropyl Betaine: detergent łagodny,
ale jak prawie każdy składnik mający też swoich przeciwników, zmagających się z nadwrażliwością na niego.
Tymczasem po nim mamy cały koktajl innych surfaktantów (zarówno mocniejszych, jak i słabszych)
co pozwala domyślać się, że jednostkowe stężenie każdego z nich będzie raczej niewielkie:
to jest super, bo zmniejsza ryzyko, że któryś z nich będzie mocno stężony i nas uczuli.
Po środkach myjących mamy właściwie tylko jeden emolient i od razu zapach.
Po nim wchodzą już substancje pielęgnujące: proteiny pszenicy oraz podobny zestaw jak w peelingu:
fermenty z minerałami, nawilżacze i ekstrakty z kocanki i szanty zwyczajnej."
Po nim wchodzą już substancje pielęgnujące: proteiny pszenicy oraz podobny zestaw jak w peelingu:
fermenty z minerałami, nawilżacze i ekstrakty z kocanki i szanty zwyczajnej."
W skład serii GdanSkin wchodzą jeszcze: Balsam do ciała rozświetlający, Krem na noc kolagenowy, Maska hydrożelowa do twarzy i ciała, Morska odżywka do włosów, Mydło do ciała glicerynowe oraz Płyn do kąpieli orzeźwiający. Ale na ich poznanie jeszcze musimy trochę poczekać, gdyż jak informuje Ziaja - cała seria będzie do kupienia w sklepach na początku lipca.
Post w żaden sposób nie jest sponsorowany przez firmę Ziaja.
Ooo jaka fajna seria :)
OdpowiedzUsuńCała seria wygląda wspaniale,szkoda,że nie wiedziałam o akcji :)
OdpowiedzUsuńKilka z tych rzeczy naprawdę wpadło mi w oko, gdy będę zbliżać się do dna w tym co mam obecnie to na pewno się za nimi rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńŻałuję,że nie wiedziałam o możliwości zakupu tego PUDEŁKA - nawet bym się nie zastanawiała a już byłby mój :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wiedziałam o tym, ale w sumie i tak pewnie do Uk nie wysyłają :(
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej ciekawi peeling do ciała i chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńJest świetny! Naprawdę polecam
UsuńA krem nie bieli skory? Bo ma dwurlenek tytanu i mike. Seria wyglada zachecajaco szczególnie peeling do ciala, mgielka i serum :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, ale dla mnie najwiekszy plus za ciekawa nazwe linii i piekni klimat <3
OdpowiedzUsuńWitam cię bardzo serdecznie w ten piękny środowy czerwcowy dzień ale jestem zadowolona że w końcu jest ochłodzenie ja i moje 160 kilo nie lubimy gorąca więc ta pogoda jak najbardziej mi odpowiada A Ty jakie lubisz temperaturę widziałam już kilka postów dotyczących nowych kosmetyków tej firmy ale jakoś nie zatrzymywała mi się specjalnie długo nad tymi postami sama nie wiem dlaczego dopiero teraz tutaj u ciebie poczytałam sobie o tych kosmetykach od kilku lat choruje na cukrzycę moja skóra jest bardzo ale to naprawdę bardzo sucha nie potrafię znaleźć do tej pory odpowiednich kosmetyków które by mi nawilży ły nawodniony tą skórę wszystko to co testuję daje mi ukojenie tylko na chwilę zaciekawiło mnie tutaj kilka produktów chętnie sięgnę i przetestuje na sobie kto wie może polubimy się na dłużej Pozdrawiam cię serdecznie i życzę ci przyjemnego dnia oraz mnóstwa przyjemności w ciągu tygodnia
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne produkty, a w szczególności ich nazwa :D
OdpowiedzUsuń