Od dawna już miałam na niego ochotę. Dowiedziałam się o nim z profilu Olgi Kulik theoleskaa - uwielbiam jej stories z otwieraniem tych pudełek! Od dawna kusiło mnie każde z comiesięcznych boxów, jednak ja (jak to ja) ciągle zapominałam kliknąć by go sobie zamówić. A teraz - z okazji Mikołajek - w sklepie Fun Day Box pojawiła się edycja specjalna "SANTA" i w dodatku w ceni niższej niż standardowe pudełko, bo za 59zł (standard 79zł). Nie odkładałam zamawiania na później i tak dziś kurier dostarczył je do moich drzwi.
Zawartość przypadła mi do gustu, więc postanowiłam, że i Wam pokażę co było w środku.
1. Opaska świąteczna - rogi renifera.
Ho ho ho! Opaska - zabawny gadżet. Niestety usztywnienie rogów to cienkie patyki i po zrobieniu zdjęć jedno połamałam. Może uda mi się naprawić.
(cena 9,90zł)
2. Coś do zjedzenia - DayUp
Dwie sztuki w pudełku. Zobaczyłam, że kokos w składzie i brak cukru, więc jedno idzie do Sklerotyczki - mam nadzieję, że lubi albo polubi!
(cena 3,49zł)
3. Herbata Big Active - Earl Grey & Płatki Róży
Czy dla herbacianego maniaka może być coś lepszego? Uwielbiam czarne herbaty, lubię smak earl grey, więc chętnie ją wypróbuję. Zwłaszcza, że tego smaku jeszcze nie znam.
(Cena 5,09zł)
4. Zaparzacz do herbaty
Idealne dopełnienie do liściastej herbaty - silikonowy zaparzacz w fantastycznym kształcie. Zabieram do pracy!
(Cena 19zł)
5. Kosmetyk - olejek myjący.
Kompletnie mi wcześniej nie znany. Otrzymał nagrodę Glamour Glammies 2018 jako najlepszy produkt oczyszczający. Zima to czas kiedy z lekkich wodnych czy żelowych kosmetyków przechodzę na te treściwsze, właśnie np. olejkowe. Na pewno po niego sięgnę. Dodatkowo - zniżka 15% do sklepu.
(Cena 49zł)
6. Błyskotki - bransoletka i kolczyki.
Bransoletka ma ciekawy, geometryczny kształt a kolczyki tak mi się spodobały, że zachciało mi się znowu mieć przekłute uszy...Po 20 latach...
(Cena: bransoletka 19,90zł, kolczyki 9,90zł)
7. Naklejki!
Kto mnie dobrze zna, ten wie, że naklejki to mój bzik...
Uwielbiam, gromadzę, oglądam, podziwiam, ale nie przyklejam! Bo mi szkoda, jakby to było złoto jakieś. Choć ostatnio kilka podarowałam siostrze, więc jest dla mnie jeszcze nadzieja. Te są świetne!
( Cena19zł)
8. Świeca zapachowa
Mam wrażenie, że to pudełko było komponowane właśnie pod mój gust, bo przecież ja świece zapachowe kocham! Ta niestety nie spodobała mi się "na sucho", ale na pewno trafi w jakieś dobre ręce.
(Cena 4,99)
I jeszcze kupon rabatowy i jeszcze cukierek "laska Mikołaja".
Podsumowując - ja jestem boxem oczarowana i nie szkodzi, że np. zapach świecy mi się nie podoba - mogę przekazać ja komuś innemu. A Was co by najbardziej zainteresowało?
Żałuję, że grudniowych edycji nie ma już w sprzedaży, ale styczniowa będzie moja! Musi być!
Post nie jest przez nikogo sponsorowany, nie powstał w ramach współpracy. Kupiłam go za własne pieniądze.
Zawartość przypadła mi do gustu, więc postanowiłam, że i Wam pokażę co było w środku.
FUN DAY BOX SANTA
1. Opaska świąteczna - rogi renifera.
Ho ho ho! Opaska - zabawny gadżet. Niestety usztywnienie rogów to cienkie patyki i po zrobieniu zdjęć jedno połamałam. Może uda mi się naprawić.
(cena 9,90zł)
2. Coś do zjedzenia - DayUp
Dwie sztuki w pudełku. Zobaczyłam, że kokos w składzie i brak cukru, więc jedno idzie do Sklerotyczki - mam nadzieję, że lubi albo polubi!
(cena 3,49zł)
3. Herbata Big Active - Earl Grey & Płatki Róży
Czy dla herbacianego maniaka może być coś lepszego? Uwielbiam czarne herbaty, lubię smak earl grey, więc chętnie ją wypróbuję. Zwłaszcza, że tego smaku jeszcze nie znam.
(Cena 5,09zł)
4. Zaparzacz do herbaty
Idealne dopełnienie do liściastej herbaty - silikonowy zaparzacz w fantastycznym kształcie. Zabieram do pracy!
(Cena 19zł)
5. Kosmetyk - olejek myjący.
Kompletnie mi wcześniej nie znany. Otrzymał nagrodę Glamour Glammies 2018 jako najlepszy produkt oczyszczający. Zima to czas kiedy z lekkich wodnych czy żelowych kosmetyków przechodzę na te treściwsze, właśnie np. olejkowe. Na pewno po niego sięgnę. Dodatkowo - zniżka 15% do sklepu.
(Cena 49zł)
6. Błyskotki - bransoletka i kolczyki.
Bransoletka ma ciekawy, geometryczny kształt a kolczyki tak mi się spodobały, że zachciało mi się znowu mieć przekłute uszy...Po 20 latach...
(Cena: bransoletka 19,90zł, kolczyki 9,90zł)
7. Naklejki!
Kto mnie dobrze zna, ten wie, że naklejki to mój bzik...
Uwielbiam, gromadzę, oglądam, podziwiam, ale nie przyklejam! Bo mi szkoda, jakby to było złoto jakieś. Choć ostatnio kilka podarowałam siostrze, więc jest dla mnie jeszcze nadzieja. Te są świetne!
( Cena19zł)
8. Świeca zapachowa
Mam wrażenie, że to pudełko było komponowane właśnie pod mój gust, bo przecież ja świece zapachowe kocham! Ta niestety nie spodobała mi się "na sucho", ale na pewno trafi w jakieś dobre ręce.
(Cena 4,99)
I jeszcze kupon rabatowy i jeszcze cukierek "laska Mikołaja".
Podsumowując - ja jestem boxem oczarowana i nie szkodzi, że np. zapach świecy mi się nie podoba - mogę przekazać ja komuś innemu. A Was co by najbardziej zainteresowało?
Żałuję, że grudniowych edycji nie ma już w sprzedaży, ale styczniowa będzie moja! Musi być!
Post nie jest przez nikogo sponsorowany, nie powstał w ramach współpracy. Kupiłam go za własne pieniądze.
świetny box i za tą cenę warto ;)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta edycja, świetny zestaw
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się zaparzacz :)
OdpowiedzUsuńNaklejek nigdy za dużo ;) A olejku jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa co to za box, ale jednak nie moja bajka :P
OdpowiedzUsuńDayUp pamiętam z See Blogers:)
OdpowiedzUsuń