Świece zapachowe... Czy są tu ich sympatycy? Czy tak, jak ja, uwielbiają rozkoszować się ich aromatem i cieszyć oczy blaskiem płomienia? Zwłaszcza teraz, gdy przyszła jesień - idealny czas na uświetnianie wieczorów otulającym klimatem.
Moja miłość do świec, wosków i tym podobnych produktów zaczęła się już dawno - nawet bardzo dawno, jednak dopiero teraz miałam okazję zapoznać się ze świecą marki Domkove. Zapach wybrałam sama - padło na MOJITO - ale czy okazał się ideałem?
Jako, że to moja pierwsza przygoda ze świecami Domkove, to zacznę nie od wrażeń zapachowych, tylko od ogólnych właściwości świecy. Bo nie ma co ukrywać - wygląd świecy też ma duże znaczenie, bo przecież jest jedną z dekoracji naszego domu czy mieszkania.
Opakowanie, pojemnik w którym znajduje się wosk to szklany, przezroczysty słoik z czarną nakrętką. Niewielkie napisy z nazwą firmy, nazwą zapachu oraz informacjami, że to 100% naturalny wosk sojowy oraz że to produkt polski - jak dla mnie wystarczająco. Więcej informacji na etykiecie na spodzie słoiczka. Minimalistycznie, ale czytelnie i uniwersalnie.
Słoiki pochodzą z polskiej huty szkła, a dzięki swojej średnicy zapewniają wysoką moc zapachu.
Wosk - to najwyższej jakości wosk sojowy. Jest nietoksyczny, wegański, biodegradowalny, odpowiedni dla alergików i może być używany również do masażu. Z sojowym woskiem w świecach nie mam dużego doświadczenia, w tej miałam trochę problemów z tunelowaniem się świecy, ale w końcu zastosowałam owijkę folii aluminiowej (zamiast illumy) i problem został zażegnany.
Źródłem zapachu są kompozycje naturalnych olejków posiadających międzynarodowy certyfikat IFRA. Nie zawierają parabenów, nie byłe testowane na zwierzętach.
Knot jest czysto bawełniany. Nie są używane barwniki - przy niektórych świecach barwa wosku jest ciemniejsza, ale to pochodzi od typu olejków np. drzewa cedrowego.
Informacje zaznaczone kursywa pochodzą ze strony domkove.pl
A jak sprawdził się u mnie zapach MOJITO?
Zacznę od tego, że zapach świecy, która przypadnie do gustu moim nozdrzom wybierałam długo. Bardzo długo. Była końcówka lipca, upał lał się z nieba i zapach Mojito na tamtą chwile był ideałem. Cudownie orzeźwiał w upale. W gorące, letnie dni dawał chwilę wytchnienia. Główny zapach, czyli mięta był ideałem na tamta chwilę.
Odpalałam świeczkę też już w chłodne, deszczowe dni jesienne i wówczas zapach totalnie mnie od siebie odrzuca - mam wrażenie jakby był jakimś sztucznym zapachem płynu do mycia naczyń. Trafił więc do szafki i poczeka na gorące chwile przyszłego roku.
Świecę na upały polecam, warto o niej pomyśleć na przyszły rok.
Do kupienia tu ---> KLIK
Bardzo dziękuję firmie DOMKOVE za możliwość zapoznania się z ich marką świec. Mojito poczeka na lato, a ja mam ochotę by skusić się na coś słodszego, cieplejszego -bardziej pasującego na chłodne dni. Nie ukrywam, że same nazwy też kuszą w ciemno - np. Jednorożec, Napój czarodziejów czy Słodkie życie.
Znacie świece Domkove? Jeśli tak to który zapach polecacie?
Moja miłość do świec, wosków i tym podobnych produktów zaczęła się już dawno - nawet bardzo dawno, jednak dopiero teraz miałam okazję zapoznać się ze świecą marki Domkove. Zapach wybrałam sama - padło na MOJITO - ale czy okazał się ideałem?
Jako, że to moja pierwsza przygoda ze świecami Domkove, to zacznę nie od wrażeń zapachowych, tylko od ogólnych właściwości świecy. Bo nie ma co ukrywać - wygląd świecy też ma duże znaczenie, bo przecież jest jedną z dekoracji naszego domu czy mieszkania.
Opakowanie, pojemnik w którym znajduje się wosk to szklany, przezroczysty słoik z czarną nakrętką. Niewielkie napisy z nazwą firmy, nazwą zapachu oraz informacjami, że to 100% naturalny wosk sojowy oraz że to produkt polski - jak dla mnie wystarczająco. Więcej informacji na etykiecie na spodzie słoiczka. Minimalistycznie, ale czytelnie i uniwersalnie.
Słoiki pochodzą z polskiej huty szkła, a dzięki swojej średnicy zapewniają wysoką moc zapachu.
Wosk - to najwyższej jakości wosk sojowy. Jest nietoksyczny, wegański, biodegradowalny, odpowiedni dla alergików i może być używany również do masażu. Z sojowym woskiem w świecach nie mam dużego doświadczenia, w tej miałam trochę problemów z tunelowaniem się świecy, ale w końcu zastosowałam owijkę folii aluminiowej (zamiast illumy) i problem został zażegnany.
Źródłem zapachu są kompozycje naturalnych olejków posiadających międzynarodowy certyfikat IFRA. Nie zawierają parabenów, nie byłe testowane na zwierzętach.
Knot jest czysto bawełniany. Nie są używane barwniki - przy niektórych świecach barwa wosku jest ciemniejsza, ale to pochodzi od typu olejków np. drzewa cedrowego.
Informacje zaznaczone kursywa pochodzą ze strony domkove.pl
A jak sprawdził się u mnie zapach MOJITO?
Zacznę od tego, że zapach świecy, która przypadnie do gustu moim nozdrzom wybierałam długo. Bardzo długo. Była końcówka lipca, upał lał się z nieba i zapach Mojito na tamtą chwile był ideałem. Cudownie orzeźwiał w upale. W gorące, letnie dni dawał chwilę wytchnienia. Główny zapach, czyli mięta był ideałem na tamta chwilę.
Odpalałam świeczkę też już w chłodne, deszczowe dni jesienne i wówczas zapach totalnie mnie od siebie odrzuca - mam wrażenie jakby był jakimś sztucznym zapachem płynu do mycia naczyń. Trafił więc do szafki i poczeka na gorące chwile przyszłego roku.
Świecę na upały polecam, warto o niej pomyśleć na przyszły rok.
Do kupienia tu ---> KLIK
Illuma DIY by zredukować "tunel" w świecy. |
Bardzo dziękuję firmie DOMKOVE za możliwość zapoznania się z ich marką świec. Mojito poczeka na lato, a ja mam ochotę by skusić się na coś słodszego, cieplejszego -bardziej pasującego na chłodne dni. Nie ukrywam, że same nazwy też kuszą w ciemno - np. Jednorożec, Napój czarodziejów czy Słodkie życie.
Znacie świece Domkove? Jeśli tak to który zapach polecacie?
Nie miałam jeszcze takiej świecy. Na razie szukam takich na jesień.
OdpowiedzUsuńJa tam lubię świece bez względu na zapach w każdą porę roku :D
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale już ją uwielbiam za CUDA jakie tworzą :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie sojowe woski, swiecy jeszcze nie mialam ale wszystko przede mna :D
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na świeczkę z Domkove :)
OdpowiedzUsuńZe zwykłych świec przestawiłam się na świece naturalne. Poczytałam ile chemii jest w zwykłym woku i bardzo mnie to zaskoczyło. Niestety ale szkodliwe substancje są wszędzie i lepiej wybierać zdrowsze warianty.
OdpowiedzUsuńŚwieczki są świetne, również uwielbiam je palić. W poradach dla kobiet czytałam o najlepszych świeczkach jakie można kupić na prezent świąteczny. Na pewno komuś jedną z nich sprezentuję.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie dobrego klimatu w domu bez świec zapachowych.
OdpowiedzUsuńTej o której wspominasz nie miałam okazji testować, ale już zamówiona.
Uwielbiam świeczki, ponieważ dzięki nim panuje w mieszkaniu niesamowity klimat. Co więcej niwelują wszystkie nieprzyjemne zapachy takie jak np. dym papierosowy. Mój mąż od wielu lat pali, ale na szczęście niedawno przerzucił się na akcesoria tytoniowe z CBD, które pachną przyjemnie.
OdpowiedzUsuń